„Synchroniczność – termin stworzony przez Carla Gustava Junga na określenie hipotetycznej zasady wszechzwiązku zdarzeń, która miałaby działać obok zasady przyczynowości. Jung podał kilka nieco różniących się od siebie definicji tego pojęcia. Jedna z nich zakłada, że synchroniczność to pojawienie się w równoległych liniach dwóch zjawisk, wydarzeń lub stanów psychicznych, mających dla obserwatora, wspólne znaczenie, które nie byłyby ze sobą powiązane przyczynowo.” /wikipedia/
Są to również wszystkie te niezwykłe przypadki, dziwne zbiegi okoliczności, które wcale nie są przypadkowe i mają coś znaczyć, coś nam mówić, stanowić „przekaz” od sił nadnaturalnych, być wskazówką od intuicji, szóstego zmysłu, Boga, Losu, itp. Jednak, gdy poczytamy dalej, dowiadujemy się, że to zjawiska zwyczajne, zupełnie naturalne, wytłumaczalne, np. prawem naprawdę wielkich liczb i prawem Littlewooda (prawa statystyczne).
Nie wiem, jak to wyjaśnić na przykładzie. Może następująco: mamy sytuację, w której jakiś zbieg okoliczności (koincydencja) jest co najmniej zastanawiający, np. jednocześnie usłyszeliśmy pewną frazę w telewizji/radiu i w tym samym nieomal momencie przeczytaliśmy ją w w gazecie/internecie. Akurat robiliśmy dwie rzeczy na raz – czytaliśmy i słuchaliśmy. Od razu zastanawiamy się też, jaki to ma dla sens. I często go odnajdujemy. Np. widzimy w tym ważną dla nas wskazówkę lub ostrzeżenie (naprawdę?). Dzieje się tak dlatego, że nasz umysł chce odnaleźć sens. Umysł ludzki szuka celowości. To pozwala nam przetrwać. Umysł „orientuje się” w świecie. W rzeczywistości sprawy mają się tak, że jeśli przez ogromną ilość godzin w roku wykonujemy dwie tego rodzaju czynności jednocześnie – czytanie i słuchanie telewizji/radia/internetu, w końcu coś się „zazębi”. Raz na wiele miesięcy czy lat.
Z kolei, kojarzące się z synchronicznością, zjawisko déjà vu (wrażenie, że już wcześniej to samo przeżywaliśmy) ma podobno swoją przyczynę w zaburzeniach neurologicznych [wg doniesień naukowych – do uzupełnienia].
UZUPEŁNIENIE
Postrzeganie pozazmysłowe opisane w Wikipedii >>

