Cztery cytaty z przemyśleń Thomasa Mertona (1915-1968), amerykańskiego pisarza, poety, księdza katolickiego, trapisty.
„Jak do tego doszło, że nasze wygodnie urządzone społeczeństwo utraciło zmysł wartości prawdy? Życie stało się tak łatwe, że sądzimy, iż można się już bez niej obejść. Kłamca nie potrzebuje już się obawiać, że jego kłamstwa doprowadzą go do śmierci głodowej. Gdyby życie było nieco trudniejsze i ktoś, komu nie można zaufać, niełatwo znajdowałby pracę i poparcie u ludzi, może nie oszukiwalibyśmy tak beztrosko siebie i innych.”
„Musi znaleźć się w dniu taka pora, kiedy człowiek robiący plany na przyszłość zapomina o nich i postępuje tak, jak gdyby nigdy nie miał żadnych planów. Musi znaleźć się w dniu taka pora, kiedy człowiek mający przemawiać milknie. I umysł jego nie snuje już rozważań, ale pyta: czy one w ogóle coś znaczą?”
„Milczenie nie istnieje w naszym życiu jako cel sam w sobie. Ma służyć czemu innemu. Milczenie jest matką mowy. Całe życie milczenia ma prowadzić do ostatecznej afirmacji, którą można ująć w słowa, afirmacji wszystkiego, dla czegośmy żyli na tym świecie.”
„Człowiek może odrodzić się do prawdziwego i godnego życia w każdym momencie swojego bycia na ziemi.”
Na poniższym obrazie widnieją dwaj święci: Antoni Wielki (250-356) i Paweł z Teb (228-341). Namalował Diego Velázquez, 1635; Muzeum del Prado, Madryt.
O życiu Pawła z Teb
„Wcześnie został osierocony i stał się właścicielem dużego spadku. W 15 roku życia udał się na pustynię. Gdy miał 16 lat, rozpoczęły się prześladowania chrześcijan za panowania Decjusza. Po dwóch latach prześladowania zakończyły się, ale Paweł pozostał na pustyni. Postanowił resztę życia spędzić w samotności na modlitwie. Mieszkał w jaskini, żywił się owocami, daktylami i pół bochenkiem chleba, który przynosił mu kruk posłany przez Boga; ubranie miał zrobione z palmowych liści. Na pustyni spędził 98 lat. Gdy Paweł miał sto trzynaście lat, odwiedził go św. Antoni. Kruk, który zawsze przynosił świętemu Pawłowi połowę chleba, tego dnia przyniósł cały.” /źródło: Wikipedia/
Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą;
każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu.
Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi,
Europa będzie pomniejszona,
tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek,
włość twoich przyjaciół czy twoją własną.
Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie,
albowiem jestem zespolony z ludzkością.
Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on tobie.
Z wstydem poczęty człowiek, urodzony
Z boleścią, krótko tu na świecie żywie,
I to odmiennie, nędznie, bojaźliwie;
Ginie, od słońca jak cień opuszczony.
Wydaje się, że naprawdę dobra literatura musi zawierać w sobie nowatorską opowieść psychologiczno-obyczajową oraz warstwę niezałszowanych, ponadczowych refleksji natury ogólnoludzkiej – najlepiej gdy mamy ją również w formie aforyzmów wplecionych w dzieło. Niewiele jest takich powieści, ale jeśli już powstawały mówiło się, że są epokowe. Czasami dopiero po latach owa epokowość zostawała odkrywana. Bliska tego ideału literackiego jest jedna z moich najbardziej ulubionych powieści – „Pani Bovary” (1857) Gustawa Flauberta.
Flaubert napisał też m.in. „Dziennik komunałów” (wyd. 1911; z notatek zebranych w latach 1870-80), z podtytułem „Rejestr myśli wytwornych”, jednak tu zamiast ponadczasowych refleksji ogólnoludzkich znajdujemy „prześmiewczy i ironiczny zbiór obiegowych powiedzeń na różnorodne okazje” (cytat z okładki książki wydanej w Wydawnictwie „Fundacja Brulionu”, 1992-1993). Aby w pełni zrozumieć niektóre z nich trzeba dobrze znać historię i realia Francji tamtych czasów, a cześć jest zrozumiała bez takiego przygotowania. Wybrałam tu kilka „komunałów” z fragmentów znalezionych w sieci, cała książka liczy 147 stron. Niektóre aktualne nawet dziś. Pewne stereotypy i zjawiska codzienności pozostają niezmienne.
„Wszystko, co należy mówić w towarzystwie, aby być człowiekiem przyzwoitym i sympatycznym”. (cyt. Flaubert)
Alabaster – Służy do przedstawiania najpiękniejszych części ciała kobiecego. Alkoholizm – Źródło wszystkich bolączek współczesnych. Anatema Watykanu – Wyśmiewać. Angielki – Dziwić się, że mają ładne dzieci. Apatia– Ogarnia w krajach gorących. Ateista – Naród złożony z ateistów nie mógłby się ostać. Balony – Skończy się na tym, że przy ich pomocy polecą na Księżyc. Biblia – Najstarsza książka świata. Bielizna – Zawsze niedobrze pokazywać za wiele (za mało). Błąd – To więcej niż zbrodnia, to błąd (Talleyrand). Nie dostaniecie już do nich okazji (Thiers). Obie te frazy wymawiać z uczuciem. Ból – Zawsze dobroczynny w skutkach. Budżet – Wiecznie niezrównoważony. Charakter pisma – Nieczytelny: świadectwo uczoności, dowodem recepty lekarskie. Choroba morska – By na nią nie cierpieć, dość myśleć o czym innym. Ciało – Wiedząc, jak zbudowane jest nasze ciało, nie ośmielilibyśmy się uczynić żadnego ruchu. Cenzura – Co tu gadać, pożyteczna! Dagerotyp – Zastąpi malarstwo. Deputowany – Być nim – szczyt chwały. Miotać gromy przeciw Izbie Deputowanych. Zbyt wielu jest w Izbie gadułów. Nic nie robią. Descartes – Cogito ergo sum. Diamenty – Skończy się na tym, że będą je fabrykować. I pomyśleć, że to nic innego, jak węgiel! Gdybyśmy tak znaleźli diament w postaci naturalnej – nie schylilibyśmy się nawet! Drogi żelazne – Zachwycać się ich wynalezieniem i mówić: Ja, drogi panie, byłem dziś rano we własnej osobie w X, wszystko tam załatwiłem, wsiadłem w pociąg i wróciłem na dziesiątą. Druk – Cudowny wynalazek. Przyczynił więcej zła, niż pożytku. Dworce – Zachwycać się, wskazując jako na wzór architektury. Dyletant – Zamożny jegomość z abonamentem do Opery. Dzieci – Przy gościach przejawiać liryczną czułość. Dziobaty – Wszystkie kobiety dziobate – chutliwe. Eklektyzm – Potępiać jako filozofię niemoralną. Ogier – Przy pannach mówić: ogromny koń lub podobnie. Oryginalność – Ośmieszać wszystko, co oryginalne, nienawidzić, wyszydzać i tępić jak się da. Optymista – Tyleż, co imbecyl. Powieści – Demoralizują masy. Są powieści, pisane szpicem skalpela i są takie, co ważą się na czubku igły. Poeta – Elegancki synonim marzyciela i wałkonia. Poezja – Niepotrzebna, wyszła z mody. Rtęć – Zabija chorobę wraz z chorym. Ropucha – Mylić z żabą. Wydziela jad niezwykłej siły. Żyje wśród kamieni. Tytoń – Przyczyna wszystkich chorób mózgu i mlecza pacierzowego. Żaba – Samica ropuchy.
„Zaduszki” Konwickiego. Rozmaite oblicza samotności. Miłość obok śmierci, śmierć dodaje sensu miłości.
Minęła wojna, nadeszły nowe czasy. Stary, chorujący Żyd czeka na śmierć w rodzinnym miasteczku. W czasie wojny stracił najbliższą rodzinę oraz większą część majątku. Najbliżsi na cmentarzu i stare miejsca, do których jest przywiązany; to wszystko powstrzymuje go przed wyjazdem do krewnych za granicę. Nagle w miasteczku pojawia się para młodych ludzi, którzy, tak jak Goldapfel, ocaleli z zawieruchy wojennej. Przyjechali, aby odnaleźć swoją miłość, i w tym celu muszą rozliczyć się z demonami przeszłości. Zatrzymują się w hoteliku, w którym mieszka, żyjący już tylko przeszłością, Goldapfel, który teraz zaczyna szukać kontaktu z nowo przybyłymi, bo, jak sam mówi, może ogrzać się ich ciepłem. Ciepłem szczęścia innych ludzi, tym czego prawdopodobnie brakuje mu w miasteczku.
Goldapfel mówi: „A jak traficie państwo drugi raz do naszego miasteczka, to ja będę czekał. Jeżeli dożyję… „
/fragment rozmowy zawarty w poniższej krótkiej scenie, którą wycięłam z filmu/
„Nie śmierć rozdziela ludzi, lecz brak miłości.”
– Jim Morrison
„Kochaj innych, tych, którzy ci zostali, i mów im to. Nie zwlekaj. To jedyna rzecz, której śmierć może nas nauczyć: że nie ma nic pilniejszego jak miłość.”
– Éric-Emmanuel Schmitt
„Miłość, która zaprawdę rzadko występuje w życiu w stanie czystym, po śmierci jaśnieje na wszystkie strony i jest najczęstszym z uczuć.”
– Erich Maria Remarque
„Bo zdążyli razem już tyle przeżyć, żeby pojąć, że miłość jest miłością o każdej porze i w każdym miejscu, ale im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna.”
– Gabriel García Márquez
„Zaduszki” Konwickiego – wóz z wieńcami zaduszkowymi
Blaise Pascal (1623-1662), jedna najwybitniejszych osobowości czasów nowożytnych, matematyk, fizyk, filozof religii. Człowiek baroku.
Jego słynne „Myśli” charakteryzuje matematyczna precyzja, kategoryczność sądów, dogłębność i, graniczące z obsesją, „zaczarowanie” chrześcijaństwem. Pascal chciał dowieść, że religia nie jest sprzeczna z racjonalnym pojmowaniem świata. „Myśli” to zapiski człowieka szukającego prawdy, zapiski niepozbawione momentów zabawnych.
Wybór cytatów z „Myśli” (tłumaczył Tadeusz Boy-Żeleński):
O Bogu
„Niezrozumiałym jest, aby Bóg był, i niezrozumiałym, aby go miało nie być: aby dusza była zespolona z ciałem i abyśmy nie mieli duszy; aby świat był stworzony i aby nie był, etc.; aby był grzech pierworodny i aby go nie było.”
„Czy sądzicie, iż niemożliwym jest, aby Bóg był nieskończony, bez części? — Tak. — Ukażę wam tedy rzecz nieskończoną i niepodzielną: mianowicie punkt, poruszający się wszędzie z nieskończoną chyżością; jest bowiem jeden we wszystkich miejscach i jest cały w każdym miejscu.”
„Ruch nieskończony; punkt, który wypełnia wszystko; chwila spoczynku: nieskończoność bez ilości, niepodzielna i nieskończona.”
O trzcinie myślącej
„Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, iżby cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczy, aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera, i zna przemoc, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic.”
O człowieku
„Wielkość człowieka jest wielka w tym, iż on zna swoją nędzę. Drzewo nie zna swojej nędzy”
„Cóż za monstrum jest tedy człowiek? Cóż za osobliwość, co za potwór, co za chaos, co za zbieg sprzeczności, co za dziw! Sędzia wszechrzeczy, bezrozumny robak ziemny; skarbnik prawdy, zlew niepewności i błędu; chluba i zakała wszechświata.”
O Kartezjuszu
„Kartezjusz bezużyteczny i niepewny.”
O jezuitach
„Jezuici nie uczynili prawdy niepewną, ale uczynili pewną swoją bezbożność.”
O umysłach
„Są więc dwa rodzaje umysłów: jeden, który wnika żywo i głęboko w konsekwencje zasad. I to jest zdrowy sąd; drugi, który zdolny jest ogarnąć wielką liczbę zasad, nie gubiąc się w nich, i to jest zmysł geometryczny. Jeden znamionuje siłę i trafność umysłu, drugi jego rozciągłość. Otóż można posiadać jedno bez drugiego: umysł może być silny a ciasny, jak znowuż może być rozległy a wątły.
Ludzie, którzy nawykli sądzić uczuciem, nie pojmują zgoła procesu rozumowania, chcą bowiem od razu ogarnąć rzecz jednym spojrzeniem i nie są przyzwyczajeni do szukania zasad. Drudzy przeciwnie, którzy są przyzwyczajeni rozumować na podstawie zasad, nie pojmują zgoła spraw uczucia, szukając w nich zasad i nie umiejąc patrzeć jednym rzutem.”
„Im wyżej rozwinięty umysł, tym więcej widzi między ludźmi odrębności; umysły pospolite nie dostrzegają różnic między ludźmi.”
O złu
„Przeciwieństwo zawsze zostawiono, aby zaślepić złych; wszystko bowiem, co obraża prawdę lub miłość, jest złe: oto prawdziwa zasada.”
O filozofowaniu
„Drwić sobie z filozofii, znaczy naprawdę filozofować.”
O religijności
„Wiele osób słucha kazania w ten sam sposób co nieszporów.”
O tworzeniu
„Ostatnią rzeczą, jaką się znajduje układając dzieło, jest świadomość, co należy pomieścić na początku.”
O teatrze
„Wszelkie publiczne rozrywki są niebezpieczne dla życia chrześcijańskiego; ale spomiędzy wszystkich wymysłów świata nie masz bardziej niebezpiecznego niż teatr.”
O żydach (antyżydowskość)
„Jest to rzecz zadziwiająca i godna osobliwej uwagi widzieć ten lud żydowski trwający od tylu lat i widzieć go zawsze nędznym: ile że było potrzebnym dla dowiedzenia Jezusa Chrystusa i aby trwał, aby go dowieść, i aby był nędzny, skoro go ukrzyżowali. I jakkolwiek sprzeczne jest być nędznym i trwać, trwa wszelako ciągle mimo swej nędzy.”
„Gdyby żydzi wszyscy uwierzyli w Chrystusa, mielibyśmy jeno świadków podejrzanych; a gdyby ich wytępiono, nie mielibyśmy wcale świadków.”
„Albo żydzi albo chrześcijanie muszą być źli.”
Inne
„Odmiennie uszeregowane słowa tworzą inną myśl, odmiennie zaś uszeregowane myśli osiągają inny cel.”
„Natura pomieściła każdą swoją prawdę jedynie w niej samej; nasza sztuka zamyka je jedne w drugich, ale to nie jest naturalne; każda ma swoje miejsce.”
„Nienawidzę po równi błazna i nadętego; ani jednego, ani drugiego nie uczyniłbym swoim przyjacielem.”
„Ostry język, lichy charakter.”
„Rzeki, to są drogi, które idą i niosą tam, dokąd się chce iść.”
„Nigdy człowiek nie czyni złego tak pełno i tak ochoczo, jak kiedy je czyni z sumienia.”
„Otóż nadużycie prawdy powinno być tyleż karane co wprowadzenie kłamstwa.”
„Tak wiele rzeczy musi się wydarzyć, aby doszło do spotkania dwojga ludzi.”
/There are so many things that have to happen for two people to meet./
„Jakaś liczba jest ukryta w każdym akcie życia, w każdym aspekcie wszechświata. Fraktale, materia – liczba krzyczy, aby coś nam powiedzieć… Liczby są drzwiami do zrozumienia tajemnicy większej od nas.”
/There is a number hidden in every act of life, in every aspect of the universe. Fractals, matter– there is a number screaming to tell us something… Numbers are a door to understanding a mystery that is bigger than us./
„Ile żyć przeżyliśmy? Ile razy umarliśmy? Podobno w chwili śmierci tracimy 21 gramów naszej wagi. Każdy. Co zmieści się w 21 gramach? Co tracimy? A kiedy tracimy 21 gramów? Co tracimy razem z nimi? Co zyskujemy? Co zyskujemy? 21 gramów. Tyle waży garść dwugroszówek, tyle waży koliber. Cukierek. Ile waży 21 gramów?”
/How many lives do we live? How many times do we die? They say we all lose 21 grams… at the exact moment of our death. Everyone. And how much fits into 21 grams? How much is lost? When do we lose 21 grams? How much goes with them? How much is gained? How much is gained? Twentyone grams. The weight of a stack of five nickels. The weight of a hummingbird. A chocolate bar. How much did 21 grams weigh?/
— cytaty z filmu „21 gramów” (2004), mówi Sean Pean
„W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla ciebie świat nie jest już taki sam, jaki był do tej pory.”
„Człowiek, który wie, że milczy, który wie, że kocha, nie wie, ani co to jest milczenie, ani co to jest miłość.”
„Tylko fragmentarycznie znamy tę niezwykłą rzecz zwaną życiem (…) Znasz reakcję na miłość, ale reakcja nie jest miłością. Na tej samej zasadzie, nie wiesz czym jest śmierć. Znasz tylko reakcje na śmierć, a pełną głębię i znaczenie śmierci odkryjesz dopiero, gdy wszelkie reakcje ustaną.”