Zamieszczam fragmenty z „Księgi niepokoju” Fernando Pessoi (1888-1935), portugalskiego przedstawiciela modernizmu, uważanego za jednego z najważniejszych osobowości literackich XX wieku. Wybrałam podrozdział „Maksymy”. Cała książka ma nietypową konstrukcję (cześć jest napisana pod heteronimem, część pod nazwiskiem autora), do tego niektóre zdania są, jak widać, „niepełne” – zdanie w oryginale było nieukończone, miało luki lub fragmenty nieczytelne. Zaznaczenia wyrazów pochodzą ode mnie.
Teksty powstały w latach 1910-1920 (wg wstępu do rozdziału). „Księga niepokoju” jest najwybitniejszym dziełem Pessoi, ale ukazała się dopiero w 1982 roku, prawie 50 lat po śmierci twórcy.
MAKSYMY
– Jedyna korzyść z nauki to radość z tego, czego nie powiedzieli inni.
– Esencją sztuki jest izolacja. Każdy artysta powinien dążyć do izolowania innych, do wzbudzenia w nich pragnienia samotności. Pisarz odnosi najwyższy triumf wtedy, gdy jego czytelnik uznaje, że woli posiadać jego tekst, niż go czytać. Może nie dzieje się tak akurat w przypadku pisarskich sław, jest to jednak najwyższy hołd […]
– Być trzeźwym znaczy być źle usposobionym do samego siebie. Należyty stan umysłu osoby patrzącej w głąb siebie to stan […] kogoś, kto ogląda nerwy i niezdecydowanie.
– Jedyna postawa godna istoty wyższej to spokojne i chłodne współczucie dla wszystkiego, co nią nie jest. Nie żeby ta postawa miała najdrobniejszy rys słuszności lub prawdziwości; jednak jest tak godna pozazdroszczenia, że należy ją przyjąć.
– Posiadanie określonych i niewzruszonych opinii, instynktów, pasji, ustalonego i uświadomionego charakteru – wszystko to w przerażający sposób czyni z naszej duszy pewien fakt; materializuje ją i uzewnętrznia. Życie to słodki i płynny stan nieświadomości rzeczy i samego siebie (to jedyny sposób życia, jaki przystoi mędrcowi i go ogrzewa).
– Umieć się nieustannie wtrącać pomiędzy siebie samego i realność świata to najwyższy stopień wiedzy i roztropności.
– Nasza osobowość musi być utajona, nawet dla nas samych: stąd bierze się nasz obowiązek nieustannego marzenia i włączania w nasze marzenia siebie, tak abyśmy nie mogli mieć na swój temat żadnych opinii.
A przede wszystkim powinniśmy pilnować, aby inni nie wdzierali się w naszą osobowość. Każde cudze zainteresowanie naszą osobą to bezczelny nietakt. Pospolite pozdrowienie nie jest niewybaczalnym chamstwem tylko dlatego, że najczęściej jest całkowicie puste i nieszczere.
– Pokochanie innej osoby dowodzi zmęczenia samotnością: jest więc tchórzostwem i zdradą wobec samego siebie (jest rzeczą najwyższej wagi, abyśmy nikogo nie kochali).
Dawanie dobrych rad to znieważanie zdolności do błędu, jaką obdarzył nas Bóg. Co więcej, powinniśmy korzystać z tego, że inni postępują inaczej niż my. Możną zaakceptować tylko to, że prosi się o radę innych – po to, abyśmy postępując odwrotnie, niż nam poradzono, mieli całkowitą pewność, że pozostajemy sobą, w kompletnej niezgodzie z Innością.
Autor – Fernando Pessoa
Tłumaczył – Michal Lipszyc
