Zaczytana w lesie. Wymyślona przez las.
Książkowy sen lasu.
Czasem nie trzeba być Salvadorem Dali, by stworzyć drugą „Płonącą żyrafę” czy coś porównywalnie oryginalnego…. No może nie do końca. Autorką ilustracji pod tekstem jest Anne Laval.
A co do samego czytania, bywa bardziej potrzebne niż może się dziś wydawać. Filmy i słuchowiska są potrzebne. Spełniają swoją niebagatelną artystyczną i psychologiczną rolę. Albo też dają możliwość zaoszczędzenia czasu, gdy oglądamy adaptacje głośnych książek których z różnych przyczyn nie czytaliśmy. Podobnie z audiobookami.
Jednak tylko lektura pozwala nam zachować własne tempo tworzenia obrazu „czytanego” świata i własne tempo refleksji. Na pewno niejednokrotnie zatrzymujemy się miedzy słowami, zdaniami, akapitami, stronami (tu ukłon w stronę książki papierowej). Bywa że czytamy ten sam fragment po kilka razy. Nawiązujemy więź z książką.
Nasz mózg pracuje wtedy w specyficzny sposób, może uzyskujemy też jakiś rodzaj odprężenia. Odrywamy się od stanu zwykłego czuwania, od bycia w realności. Oczywiście można się od tego uzależnić, jak od wielu innych rzeczy. Tak zostajemy molami książkowymi.

Książka pachnie. Pięknie pachnie. I dlatego przez ten zapach lubię książki. Czasem ich nie czytam lub czytam jedno zdanie, ale zawsze wącham …czy pięknie pachnie …i pachnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O, właśnie. O tym zapomniałam napisać. Ten zapach 🙂 Nowych czy starych…
Czytamy czasem jedno zdanie, czy parę zdań, aby sobie książkę przypomnieć. A czasem tylko powąchać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Po tym komentarzu zaszłam do piwnicy, aby znaleźć książkę sprzed wielu , wielu lat dzięki której pokochałam zapach książki. To mały słownik polsko-niemiecki… niestety po tylu latach i składowaniu w piwnicy nie pachnie już nowością … ale wspomnienie i pielęgnacja rytuału pozostała mi na całe życie …jak przechodzę koło księgarni to wchodzę zazwyczaj za każdym razem i to ze względu na zapach 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja mam trochę książek starych, powojennych. I nieliczne sprzed wojny. Mimo że „brudne” też pachną 🙂
A nowe mają specyficzny zapach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba