Rudi Hurzlmeier, urodzony w 1952 roku, niemiecki artysta „od zwierząt”, choć maluje nie tylko zwierzęta. Niektóre jego dzieła przypominają prace Michaela Sowa, o którym niedawno pisałam, też Niemca, jednak są mniej surrealistyczne, mniej mroczne, a takie bardziej zwyczajne jak ze świata równoległego, gdzie zwierzęta odgrywają role ludzi i do tego jeszcze wszystko jest trochę pokręcone… Ponadto często są to niepokoje, dziwactwa i grzechy współczesnego człowieka z naszego kręgu cywilizacyjnego, ale te ostatnie bez napiętnowana, jak się wydaje.
***
Zdarzały się dni, gdy kruka dręczyły myśli egzystencjalne. Spacerował wtedy nieprzerwanie wśród gnijących pni i podmokłych pół.

A jaka to litera? – K jak kornik.
Zestaw pielęgnacyjno-sypialniany dla kocich niemowląt.
© Jolanta Michalska