Bierność człowieka w taoizmie. Niepoprawianie natury, niezmienianie świata, niedziałanie. Filozofia trudna do zaakceptowania właśnie ze względu na tę bierność. Kojąca, wyciszająca, ale obca a nawet straszna.
Autor: Laozi (Lao Tse) Tytuł: „Księga Drogi i Cnoty” (‚Tao Te Ching’) – fragmenty:
Rozdział 1: Tao
Tao które może być poznane nie jest Tao.
Substancja świata to tylko nazwa dla Tao.
Tao jest wszystkim co istnieje i może istnieć;
Świat jest tylko oznaczeniem tego, co istnieje i może istnieć.
Ktoś doświadcza bez Jaźni by odczuć świat,
I doświadcza z Jaźnią by zrozumieć świat.
Dwa doświadczenia są jednym w Tao;
Są różne tylko w świecie.
Żadne doświadczenie nie przenosi Tao
Które jest nieskończenie większe i bardziej subtelne niż świat.
Rozdział 18: Strata Tao
Kiedy Tao zostaje zapomniane
Powstaje obowiązek i sprawiedliwość;
Wtedy rodzą się wiedza i rozumność
Wraz z hipokryzją.
Kiedy następuje rozkład rodzinnych stosunków
Powstaje poważanie i poświęcenie;
Kiedy naród upada w chaos
Rodzą się lojalność i patriotyzm.
Rozdział 29: Ślepota
Ci, którzy pragną zmieniać świat
Zgodnie ze swoimi pragnieniami
Nie mogą odnieść sukcesu.
Tao nadaje kształt światu;
On nie może być kształtowany przez Jaźń.
Jeśli ktoś próbuje go ukształtować, uszkadza go;
Jeśli ktoś próbuje go posiąść, traci go.
Dlatego:
Czasami rzeczy kwitną,
A czasami nie.
Czasami życie jest ciężkie
A czasami jest łatwe.
Czasami ludzie są silni
I czasami są słabi.
Czasami dochodzisz tam, dokąd idziesz
A czasami upadasz po drodze.
Mędrzec nie popada w krańcowość, w przesadę, ani w zadowolenie z siebie.
***
/Tłumaczenie z języka angielskiego – Max Bojarski/
„Tao Te Ching” na Gnosis.art.pl: Część pierwsza + Część druga

jak się cieszę, że widzę o tao:)
to nie jest straszna filozofia, jest prosta i przez to radosna, jest bardzo obca naszej zachodniej wersji świata, ale kiedy się spróbuje drogi tej myśli, okazuje się właściwie niemyślą, a jakimś naturalnym prawem, na które nie ma słów, co zresztą wynika też z tych tekstów, jest ich mało, i bardzo różnie tłumaczone, po raz pierwszy widzę to tłumaczenie, jest też bardziej swobodna wersja „napisana na nowo” przez Ursulę Le Guin, z opisem też jak ona to pisała, wydaje mi się dobra,
nie wiem, jak przekazać Ci niestraszność tego, no i bierność to nie jest to nam znane nicnierobienie:)
PolubieniePolubienie
Widziałam kilka tłumaczeń Księgi, w pewnych fragmentach – bardzo rożnych. Może stąd nieporozumienia interpretacyjne.
Filozofia wspaniała; wyciszająca, uspokajająca, budująca, i tylko pewne fragmenty wzbudzają niepokój – te doradzające, aby nie dążyć do sprawiedliwości, zmiany świata, itd. (w domyśle: świat ma swój porządek i tak musi być, a zmiany osiąga się w inny sposób).
Nie wiem, może zbyt powierzchownie potraktowałam taoizm. Bardzo mi się spodobał w pierwszej chwili, przedstawiony w programie telewizyjnym, ale potem pojawiły się wątpliwości.
PolubieniePolubienie