Dowcipy o lemingach ułożyłam w nawiązaniu do wczorajszego tekstu, gdzie wspomniałam o „teorii leminga”.
Lemingi weszły do języka w wyniku rozprzestrzenienia się bezpodstawnego mitu jakoby popełniały masowe samobójstwa podczas migracji. Więcej o tym micie napisano w artykule z zasobów Wikipedii pt. Leming
***
Idą dwa lemingi przez most. Jeden pyta:
– Skaczemy?
– Eee, nieee. Za mało nas jest.
Przychodzi leming do lekarza. Co Panu jest?
– Mam zawroty głowy podczas skoków.
Przychodzi leming do lekarza: Co Panu jest?
– Futro mi linieje.
Samolotem lecą wilk, zając, leming i świnia. Kończy się paliwo.
Wilk pyta:
– Kogo wyrzucamy?
Świnia odpowiada:
– Leming sam się zgłosił.
Komorowski wyjaśnia:
– Woda ma to do siebie, że się zbiera i spływa do morza. Lemingi mają to do siebie, że się zbierają i skaczą ze skały.
Przychodzi leming do sklepu niedźwiedzia i pyta:
– Są narkotyki?
A niedźwiedź odpowiada:
– Jak przyjdziesz z przywódcą stada, to dostaniesz.
Jaki jest najgorszy sen leminga?
– Rekin ze „Szczęk”.
Lew zwołał zebranie zwierząt i mówi:
– Zabrania się skakania ze skał.
