Przy okazji Walentynek, przypomnienie dwóch piosenek z czasów, gdy śpiewanie znaczyło śpiewanie.
Charles Aznavour „She” (1974)
Nat King Cole „Mona Lisa” (1950)
cytaty i twórczość własna
Przy okazji Walentynek, przypomnienie dwóch piosenek z czasów, gdy śpiewanie znaczyło śpiewanie.
Charles Aznavour „She” (1974)
Nat King Cole „Mona Lisa” (1950)
C’est vrai:-)
PolubieniePolubienie
Piękny wybór. Ale ważne jest to, że zostają te zapisy rozedrganej fali dźwięków. Można do nich wracać i życia nie starczy żeby dać się każdej przepięknej piosence uwieść.
serdecznosci muzyczne moich Idoli Sade i Santany
PolubieniePolubienie
Dziękuję za docenienie. Dawno nie słuchałam ani Aznavoura, ani Cole’a. Romantyczny dzień Walentynek ich przywołał.
PolubieniePolubienie