Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Początek „Ewangelii według św. Jana”. Dla mnie zawsze był trudny do zrozumienia. Mistyczny, symboliczny, tajemniczy.
” …a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.” To chyba najważniejszy fragment. Życie jest światłem, które ma zwyciężyć ciemność, a więc jest święte. Należy je szanować bezwzględnie.
W teologii chrześcijańskiej Słowo (Logos) to Syn Boży, Jezus Chrystus.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
W filozofii greckiej Logos znaczyło „rozum świata”.
Logos jest słowem wieloznacznym. Może oznaczać „rozum”, lecz także „słowo”, „myśl” i „prawo” (a także „kolekcja”); pochodzi od czasownika λέγω (lego), znaczącego „liczyć” (także „zaliczać” oraz „rozumować”), a także „mówić” i „zbierać”, „łączyć”, „układać”. Stąd u Heraklita ci, którzy słuchają logosu „mają jeden wspólny świat” – są połączeni we wspólnym zrozumieniu. Dochodzą tu do głosu trzy znaczenia terminu „logos” – 1. logosu się słucha, bo jest on słowem, 2. logos obdarza zrozumieniem, gdyż jest rozumem, 3. logos łączy ludzi, bo oznacza „połączenie”.
Żródło: Wikipedia
Wygląda, że św. Jan trochę uprościł kwestię. Dzięki tej prostocie, między innymi, powstała wielka religia. Religia, która miała posłużyć do jednoczenia, panowania i utrzymywania ładu społecznego.
