Edward Stachura

„Jesień” Edwarda Stachury

Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia

Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu

I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć

/Edward Stachura/

Stanisław Żurawski - "Jesień w Wiśle"
Stanisław Żurawski (1889-1976) – „Jesień w Wiśle” / źródło
Izaak I. Lewitan - "Jesień" (1896)
Izaak I. Lewitan – „Jesień” (1896)

3 myśli na temat “„Jesień” Edwarda Stachury

  1. Nie wiem kiedy to się stało. Już samo nazwisko Stachura zapala we mnie czerwone pulsujące światło i czytam Go na sygnale. Potem długo chodzę z jakimś fragmentem treści i buzuje we mnie jak lawa wulkaniczna. To jeden z Autorów Sztuki który nie daje czytelnikowi spokoju!!!!
    A wiersz cudownie oddaje nastrój obecnej jesieni. Pędzącej, jakby spóźnionej … Już we wrześniu na czubkach drzew zostawiła barwy letniego słońca. Chlorofil umiera bezszelestnie, bez żalu, bez łez … tylko Niebo płacze (a u nas intensywnie). Komu liście jesienne, komu ???
    Serdeczności buzujące po Stachurze

    Polubienie

  2. @bloo

    Jeden z moich ulubionych wierszy 🙂

    @veroniso

    Pięknie piszesz o jesieni.

    Jako nastolatka miałam w ręku powieść „Cała jaskrawość” i coś jeszcze, i kilka wierszy. Nie miałam czasu, czy siły, na dobre poznanie Stachury, ale kiedyś będzie trzeba. Ten wierszyk przekonuje, że w jego twórczości musi być ciepła głębia.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.