W ciągu ostatnich tygodni psy dwukrotnie urządziły straszny hałas w nocy. Z powodu znalezionych na ogrodzie jeży. Podniosły taki alarm, jakby to było prawdziwe zagrożenie. Tymczasem zagrożone są jeże.
W Polsce jest coraz mniej jeży. Ich liczebność maleje, mimo że są pod ochroną. Giną przede wszystkim na drogach. Jeż nie ucieka, tak jak inne zwierzęta, a zwija się w kłębek na środku drogi. Trucizny stosowane na owady czy ślimaki, na działkach, także przyczyniają się do śmierci jeży. Są zagryzane przez psy właścicieli ogródków. Coraz częściej stają się też ofiarami lisów i srok. Albo giną w ogniu podczas wypalania stert liści czy gałęzi, gdzie robią swoje kryjówki. Zdarza się , że zaplątują się w reklamówki i sznurki, znalezione na śmietnikach.
Tylko w województwie podlaskim co roku ginie 1,5 tysiąca tych ssaków
/Informacje zaczerpnięte z artykułu: „Jeże tez chcą żyć”/

Strona o jeżach: naszejeze.org
Dla jeży zabójczy jest rozwój motoryzacji. Żeby nie wiem co – gro z nich ginie pod kołami samochodów 😦
PolubieniePolubienie
Pewnie w nocy, w dzień można co nieco dostrzec.
PolubieniePolubienie
Jeż miłe zwierzątko, ale założę się, że Polacy się zorientują, że trzeba coś zrobić, jak już będzie za późno, niestety…
PolubieniePolubienie
Kiedyś w Hiszpani zamurowywano jeże w fundamentach domów – na szczęście!!! rodzinne. Na świecie długo ze skórki jeża robino szczotki do pielęgnacji koni. Teraz chyba nawet nie chce się im żyć bo wszędzie coś budują. Kiedy zimy były ciepłe, pół przytomne jeże można było spotkać na osiedlu. Było ich kilka, teraz widzę tylko dwa i są urocze, chociaż mają mnóstwo pcheł.
Serdeczności bez kolców, bez pcheł, miłe.
PolubieniePolubienie
Jeże wydają się takie zagubione we współczesnym świecie.. Nie obronią się tymi swoimi kolcami przed obecną cywilizacją.
PolubieniePolubienie