Bez kategorii

Po żałobie

Trudne się żyje w Polsce po katastrofie.

Daleko mi do prawicy. Jestem osobą wierzącą, ale niereligijną; można mnie zaliczyć do agnostyków. Jednak szkoda katolików i prawicowców, oburzonych, bardzo urażonych tym, co w czasie żałoby zaprezentowały pewne inne media.

Ludzie nawołujący do tolerancji religijnej, zwłaszcza do tolerancji wobec wyznawców islamu, judaizmu, nawołujący do szacunku dla innowierców i ateistów, zaprezentowali swoją pogardę dla katolików, a może w ogóle chrześcijan, w Polsce. Właściwie nic nowego z ich strony. Tylko do tej pory nie objawiło się to w takich okolicznościach. Teraz odmówiono owym katolikom prawa do tygodnia głębokiej żałoby, prawa do szczerego smutku, prawa do chwilowej rozpaczy.

Pewni esteci stwierdzili nawet, że ta żałoba jest nieestetyczna, kiczowata, że godzi w ich poczucie ładu. Innymi słowy, zakłóca im piękno świata. Nie wiedzą jeszcze, że życie w ogóle jest mało estetyczne, takie sobie, raczej brzydkie? Może pora, by dorośli albo zmienili trochę swój gust. Ułatwi im to dalszą egzystencję.

swieca-plomien

9 myśli w temacie “Po żałobie

  1. Wiesz, to nie chodzi o prawo do żałoby ale prawo do nie-obchodzenia żałoby. Trochę to histerycznie wyglądało w mediach, sama przyznasz. Nie dziwota,że ludzie polecieli oglądać trumnę prezydenta… jak na jarmark. Jeśli komuś przeszkadzała żałoba,to właśnie dlatego. BTW najbardziej histerycznie żałobę obchodzili ultra ateiści, niemal obnosili się z nią. A zwolennicy PO leżeli krzyżem pod trumną 🙂

    Polubienie

  2. Nie widziałam, kto tam w Warszawie obchodził. Sądziłam, że tylko katolicy. Może jakieś poczucie winy tak im kazało się zachować (ateistom, zwolennikom PO)?

    Może było trochę histerycznie w mediach, ale dla mnie to też był duży szok, to co się stało.

    Odnoszę się do tych pouczeń kierowanych do Polaków z GW i do awantury o Wawel.

    Polubienie

  3. moim zdaniem media przesadziły w kreowaniem żałobnego nastroju.. ja w niedzielę wyłączyłam tv i radio i przez cały tydzień żyłam normalnie.. ale kiedy zajechałam do rodziców… była tam karczemna awantura.. moja matka w depresji (bo jej ulubione radio merkury puszczało tylko żałobną klasyczną) opowiadała ojcu jak jej sąsiadki wyklinają, że za ich pieniądze chowaj LK na Wawelu… jakie ich pieniądze… ale nie o tym…

    ważne: organizm ludzki broni się przed uczuciem smutku i myśleniem o śmierci instynktownie, a media zafundowały nam 9 czy też 10 dni rozpaczy, której większość z nas już w poniedziałek nie czuła…. musiało pęknąć…

    Polubienie

  4. Mnie ta żałoba w mediach raczej nie przeszkadzała – jestem uodporniona, z wielu względów. Każdy jest inny. Poza tym nadal czuję się „w żałobie”. To był dla mnie szok. Co prawda, moja żałoba to nie rozpacz.

    Media mnie irytują właśnie teraz: wkurzające reklamy, głupawe seriale czy nie najlepsze filmy. Dopiero teraz muszę czasem nerwowo wyłączać czy przełączać.

    Polubienie

  5. Dziękuję za tą i poniżej notkę. Wciąż żyjemy umieraniem. Wciąż czyjeś światło gaśnie dzisiaj. Wciąż aktualne są słowa Niemena „Dziwny jest ten świat.” Wciąż część świata wspomina ukrzyżowanie Jezusa. Wciąż znaczna część ludzi nie widzi że jedynym śmiertelnym wrogiem człowieka jest NIENAWIŚĆ. Wciąż hoduje się złe uczucia i to one wkładają w ręce miecz. Wciąż atakując tych lepszych. Zły nie da się upokorzyć.
    Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie. veroniso

    Polubienie

  6. Mnie wydawało się (mimo wszystko) że żałoba jest zjawiskiem stricto chrześcijańskim, dlatego nie jestem pewien czy na pewno wszelkie media w kraju powinny zaprzestać dziaąłlności. A przeszkadzała mi momentami – głównie z powodu tego, że rozpętywali ją niegdysiejsi najwięksi przeciwnicy Kaczyńsiego i innych ofiar katastrofy.

    Dwóch tysięcy ludzi, którzy poginęli w Tybecie w trzęsieniu ziemi nikt u nas opłakiwać nie będzie. To znaczy, może kiedy się zorientują, że to był Tybet, a nie Chiny (jak podawały z początku media), zorganizuje się Wielką Akcję. Bo tybetańczycy to lepsi ludzie i można po nich popłakać. Chińczycy to niewolnicy, a tutaj, pod Smoleńskiem zginęli przedstawiciele rasy panów – prawda, to o wiele ważniejsze.

    Dziś, zupełnie na chłodno, już po żałobie, abstrahując od układów politycznych i hipokryzji mediów, uważam to wydarzenie za mające głębszy kosmiczny sens, który wymyka się sprawom polskim, rosyjskim i polsko-rosyjskim. Sens ów jak dotąd jest trudny do odgadnięcia, ale historia prędzej czy później poprzez przeróżne „zbiegi okoliczności” wydobędzie na wierzch pewien wzór, pewien algorytm, który będzie można zrozumieć.

    Polubienie

  7. @Obywatel

    Niby wszystko ma jakiś sens… Ale… ???

    U nas była żałoba chrześcijańska. Inne kultury też, sądzę, mają swoje wersje żałoby, ale nie znam się na tym szczególnie.

    Polubienie

  8. Dziękuję za link, a właściwie za ważne treści. Zupełnie podobnie odczuwam stratę, żałobę i wdzięczność połączoną z dumą dla Polaków którzy potrafią wybierać ziarna z plew, i płaczą z płaczącymi, i czczą to co umiera. Warszawiacy spisali się na medal. Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.