Wrzuciłam dziś w Google frazę widoczną na poniższym obrazku, aby znowu się zirytować głupią googlową sugestią poprawki. Inteligentne. Nie ma co. Jak sieć oglądana przez przeglądarkę Safari. I gdybym prowadziła to twitterowe konto, zadałabym teraz pytanie: Do you always get annoyed when Google search engine make stupid corrections to you phrases?

Po tym dzisiejszym przypadku, nie wierzę w realność googlowej poprawki z drugiego obrazka, czyli słynnego „white people stole my car” skorygowanego przez wyszukiwarkę na „black people stole my car”. Raczej oszustwo. Google nie jest zbyt mądre, jak widać. A w ogóle, to samochody kradną Polacy, nie jacyś black people.

Po prostu umarłam ze śmiechu… W życiu nie słyszałam o „white people stole my car”, ale dobre zauważenie, że to nie jacyś black, tylko raczej Polacy 😉 Ja bym do tego grona dodała jeszcze Albanczyków ewentualnie 😉 Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Ktoś chyba chciał sprawdzić, jak wyszukiwarka zareaguje na „white people” 🙂 Albo też zdjęcie jest przerabiane.
W każdym razie Google już nie poprawia tej frazy.
PolubieniePolubienie
Fajną zabawą jest też wpisywanie pojedynczych słów w wyszukiwarkę Google i przeglądanie proponowanych wyników. Ale może nie będę podawał przykładów 😉
PolubieniePolubienie
A jakie to przykłady? 🙂 Bo rzadko się w to bawię.
PolubieniePolubienie
Skoro nalegasz;) przykładowo wystarczy wpisać „poliza”, a Google zaproponuje nam dość zaskakujące hasło. Co dziwne, hasło o małej liczbie wyszukań, a jednak pierwsze na liście.
PolubieniePolubienie
Moje Google nic nie proponuje…
Ale nie będę pytać, co Ci zaproponowało 🙂
PolubieniePolubienie