Czasy się zmieniły.
Przypomnij sobie bezradność
Pańszczyźnianych chłopów,
Niewytłumaczalną tyranię
Panów.
Lecz czasy się zmieniły.
Wszystko nam wyjaśniono,
Co do szczegółu.
Tropimy logikę naszych panów
Cal po calu.
Po chłopach zostały religie,
Smutne i użyteczne pieśni.
Chłopi czasem uciekali,
Było dokąd uciekać.
Czasy się zmieniły.
.
napisał D. J. Enright, 1965
tłumaczył Bohdan Zadura
tak, było dokąd uciekać…
o rany,tak
PolubieniePolubienie
Na szczęście w pieśni można nadal uciekać, nawet jeśli te ogólnodostępne się zużyły, zawsze można wymyślać własne.
PolubieniePolubienie
Od świata globalnego trudno uciec. Chyba, że w szaleństwo 😦
Poezja stwarza szansę (czy pozory) ucieczki. Ale diabelnie trudno napisać dobry wiersz 🙂 Można czasami poczytać innych.
PolubieniePolubienie
Też wolę sama pisać niż czytać innych, choć czasami muszę poczytać coś nieswojego.
Bo w kimś bardzo trudno się ukryć, a może tylko ja nie potrafię. (Buddyzmu nie praktykuję, ani żadnej innej religii.)
Tak, trochę jest jeszcze do odkrycia. Na tym świecie. I w sobie.
PolubieniePolubienie
Podchodzę z szacunkiem do cudzych pieśni, jednak najbardziej lubię te własne. Co z tego, że nie płyną jak rzeka, że rwą się, że niezrozumiałe- one są takie jak ja i właśnie dlatego lubię w nie uciekać. Zawsze szukałem schronienia tylko w sobie ( i nie jest to egoizm tylko buddyzm 😉
ps. może dlatego uważam, że nie wszystko jest wyjaśnione, jest jeszcze kilka rzeczy do odkrycia.
PolubieniePolubienie