Ciemność zaciera wymiary i wyrównuje kolory,
Otwiera serce na lęk i niepokój,
Przytłacza umysł ciężarem nagłych myśli,
By je potem zamknąć w ciasnej szkatułce kilku słów.
Świat powraca do mrocznej chwili narodzin.
Zapadamy w przedwieczny letarg prostych organizmów
I na dnie głębokiego oceanu śnimy o przyszłych pokoleniach.

P.S.
Wkleiłam stary wiersz z 24 kwietnia 2008. Trochę zmieniłam interpunkcję i wprowadziłam jedną poprawkę (również w tamtym starym poście).
Może rzeczywiście noc/sen jest trochę powrotem Do.
Obrazy Margritte’a są piękne.
Oglądam z fascynacją ostatnio.
PolubieniePolubienie
Ciemność otwiera umysł na ciężar wielkich myśli.
dzień dobry 🙂
PolubieniePolubienie
@Zeruya
Noc wyzwala coś pierwotnego.
Obrazy Magritte’a ilustrują tu kilka moich wierszy. Mistrz symboli i tajemnic.
@Zenza
Wielkie myśli nie boją się ciemności.
Dzień dobry 🙂
PolubieniePolubienie
– „Świat powraca do mrocznej chwili narodzin” a świece niczym niezgorsze plemniczki 🙂
A tak poważnie Moon, esencja tego co się dzieje po zmierzchu. To wszystko prawda co piszesz, i ta prawda dotyka każdego z nas.
Najbardziej podoba mi się ten fragment:
– „Świat powraca do mrocznej chwili narodzin.
Zapadamy w przedwieczny letarg prostych organizmów
I na dnie głębokiego oceanu (…)”
Bo każdy, nawet największy z największych twardzieli, podczas snu staje się bezbronny jak dziecko.
pzdr
PolubieniePolubienie
🙂
Białe robaki/węże, które wypełzły z morza i na coś czekają… (Bo widzę, że czekają.) Na co? Tajemnica Magritte’a.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Magritte miał takie melancholijne miejsca prawie zabawne:)
wiersz nie dość czuję, tzn. ciemność czuję inaczej, i o ile ma sens takie powiedzenie wobec zjawiska naturalnego: lepiej
dobrze poczytać tu u Ciebie wiersze
PolubieniePolubienie
Ja wyróżniam i „czuję” co najmniej dwa-trzy rodzaje ciemności. Wiersz dotyczy tego względnie miłego rodzaju:)
PolubieniePolubienie
Zapadamy w przedwieczny letarg prostych orgazmów 🙂
PolubieniePolubienie