Cały dzień koń pracował na brzegu.
Gdy jego kosze były już puste
Stanął dęba na molo i wskoczył.
Nikt nie wiedział jak powozić koniem pod wodą.
Wywlekliśmy go, podczas odpływu,
Przy pomocy bloku i takielunku.
Później,
Kiedy otwarliśmy czaszkę,
Ujrzeliśmy narośl wielkości piłki od tenisa.
.
napisał Stewart Conn
tłumaczył Piotr Sommer
nie mam słów
ale wiersz ma
koń wszystko wie
czy to jest w jakimś tomiku?
PolubieniePolubienie
Jest w „Antologii nowej poezji brytyjskiej” (Piotr Sommer, wydawnictwo „Czytelnik”). Całkiem stara książka.
PolubieniePolubienie