Znaleziono go w kurniku, gdzie
go więziła. Nie potrafił powie-
dzieć nic.
.
Kiedy paliła się lampa,
Żółtko światła
W tylnej części domu,
Dziecko w komórce
Przystawiło oko do szpary ―
Mały chłopcze z kurnika,
O rysach ostrych jak zapamiętany
Nów księżyca, twoje zdjęcie
Wciąż jeszcze przebiega jak szczur
Po podłodze mojego umysłu,
Księżycowy człowieczku
Chowany w budzie
na końcu podwórka, i wierny,
Twoja krucha postać, jaśniejąca,
Nieważka, podnosi pajęczyny,
Kurz, zaschnięte odchody kur,
Leżące pod grzędami
I mdłe zapachy resztek
Które wsuwała ci przez drzwiczki
Rano i wieczorem.
Odgłosy tamtych kroków, cisza;
Czuwanie, samotność, posty,
Nie chrzczone łzy
I zagadkowa miłość do tego światła,
Lecz teraz mówisz w końcu
Jakimś nieznanym głosem
O czymś poza wytrzymałością,
Swym rozdziawionym niemym świadectwem
Lunarnych przestrzeni
Przebytych poza punkt miłości.
.
/napisał Seamus Heaney/
/tłumaczył Piotr Sommer/
„Bye-Child” (wiersz w oryginale)
Jedna myśl na temat “Seamus Heaney – „Zbyteczne dziecko””