Kogo żałować w ciepłe,
Ciche wieczory?
Ludzi
Ze skrzyżowania.
Z rozdroża
Historii i socjologii.
Niczemu nie winnych.
Ofiar
Burz dziejowych.
Zawirowań historii.
Bitew i wojen.
Zamachów i puczów.
Przewrotów i rewolucji.
Transformacji i ewolucji.
Przyśpieszeń i zwolnień.
Ich nieświadome poświęcenie.
Ich nieunikniony przydział bólu.
Dla mojego względnego spokoju.
Wiele zawdzięczamy tym, którzy byli przed nami.
Może jako socjolog powinnam, lepiej znać historię.
Przemyślę 🙂
Na naukę nigdy za późno
PolubieniePolubienie
To „daleko idąca metafora” z tą socjologią 🙂
Nie studiowałam ani historii, ani socjologii, ale w historii orientuję się lepiej. Sporo się kiedyś jej uczyłam, przed studiami (do egzaminów wstępnych) i na studiach.
PolubieniePolubienie
Moon – no ja się domyślam, że metafora :)))
Tym niemniej chciałabym lepiej znać historię!!!
… pozwala lepiej dostrzeć kontekst teraźniejszości
PolubieniePolubienie
Podkreśliłam, że to metafora, bo nie do końca udało mi się oddać pierwotny zamysł wiersza. Zabrakło słów. Kiedyś może napiszę to lepiej, z lepszymi metaforami 🙂
Mnie trochę przeraża teraźniejszość w kontekście mojego rozumienia historii. Boję się nadejścia kolejnej rewolucji.
PolubieniePolubienie
Zmieniłam początek wiersza. Powróciłam do wersji pierwotnej.
PolubieniePolubienie
A można zapytać czego metaforą jest „skrzyżowanie historii i socjologii”? Chodzi o studia międzywydziałowe?
PolubieniePolubienie
Wiersz nie dotyczy edukacji, więc na pewno nie są to studia międzywydziałowe.
Metafor nie da się do końca przełożyć na prosty język. Metafory są po to właśnie, aby były nieprzekładalne, a jednocześnie pełne nowych znaczeń i skojarzeń.
Ta przenośnia jest akurat całkiem prosta, jeśli chodzi o jej przybliżony sens, więc dziwi mnie Twoje pytanie. Przemiany historyczne pociągają za sobą zmiany ekonomiczne i zmiany społeczno-psychologiczne.
P.S.
Licentia Poetica
http://portalwiedzy.onet.pl/51882,,,,licentia_poetica,haslo.html
PolubieniePolubienie
@Blunderbuss
Dla uniknięcia dwuznaczności zmieniłam trochę tę metaforę. Teraz jest jaśniej. To świeży wiersz.
PolubieniePolubienie
„wE mroku”? literówka…
PolubieniePolubienie
@Defendo
Celowo użyłam „we mroku” zamiast „w mroku”. To też forma poprawna.
PolubieniePolubienie
Zdaniem językoznawców – niekoniecznie poprawna, ale „to jest Twój tron”.
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem jest poprawna. Ja też posiadam stosowne wykształcenie, jak i owi językoznawcy.
Miałam wątpliwości co do słowa „zarzyna”, na co zwróciłam u Ciebie uwagę, ale słownik podaje, że jednak „zarzynać”. Niemniej spotykam wszędzie obie wersje: „zażynać” i „zarzynać”.
Jeśli ma razić, może zmienię na znacznie częstsze „w mroku”.
PolubieniePolubienie
Nigdzie nie spotkałam wersji „zażynać”. Razi też pewnie „nie winnych”, ale dopuszczalne jako opozycja. W prozie – nazwijmy ją – użytkowej – nie do przyjęcia.
Gratuluję kwalifikacji podobnych do tych, które ma prof. Miodek.
Nie zmieniaj, to naprawdę Twój stół, niepotrzebnie się odezwałam, każdy ma prawo do własnych błędów i odkryć. Po prostu dość często recenzuję wiersze. Twojego – nie. Zwróciłam tylko uwagę na dziwną formę przyimka. „We” używane jest w połączeniu z wyrazem zaczynającym się od zbitki spółgłoskowej „wr-„, „fr-„, „wł-„, więc „we Wrocławiu” i „we fraku”. Nie można powiedzieć „we wirze” lub „we domu”, „we Warszawie”(Jan Miodek, „Ojczyzna polszczyzna dla uczniów”, Warszawa 1991, s.17).
Możesz, oczywiście, skasować ten komentarz. Zrozumiem.
PolubieniePolubienie
Nie zamierzam kasować.
Nie tylko Miodek ma prawo do własnego zdania w kwestii poprawności. Każdy inny polonista również. Wiele osób stosuje starsze zasady tylko dlatego, że uważa je za słuszniejsze od nowszych, albo się po prostu do nich przyzwyczaił.
Według dawnego „Słownika poprawnej polszczyzny” Stanisława Szobera, z 1969 roku, „w” przybiera postać „we” w położeniu przed zbiegiem dwóch lub więcej spółgłosek. Czyli moje „we mroku”. Szober nie wyszczególniał, jakich konkretnie spółgłosek.
Poszukaj „zażynać” w sieci. Pełno tego, w różnych miejscach.
http://www.google.pl/search?q=za%C5%BCyna%C4%87&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
„Nie winny” jest zupełnie poprawne, bo nie jest to tutaj przymiotnik „niewinny”. Piszemy przecież „niczemu nie (jest) winien”, ja napisałam „niczemu nie winnych”, czyli „niczemu nie (są) winni”.
Nie musisz recenzować moich wierszy. Były już recenzowane.
PolubieniePolubienie
Własne zdanie to można mieć, ale istnieje jeszcze norma językowa – i decyzje Rady Języka Polskiego, poszczególni poloniści nie mają prawa decydować o tym ,co jest poprawne, dopiero chaos by się zrobił! Można uważać, że poprawnie jest „poszłem”(jak przed wojną),”umią”, „ochżesz” ale żaden szanujący się polonista nie będzie uczył swoich podopiecznych, że takie formy są dopuszczalne.
PolubieniePolubienie
W poezji obowiązuje tzw. Licentia Poetica…
Jednak formy „we mroku” użyłam głównie dlatego, że uważam ją za naturalniejszą. Bez zbędnego nagromadzenia trzech spółgłosek dźwięcznych obok siebie w krótkiej dwusylabowej wypowiedzi.
Nie uczę i nie uczyłam polskiego. Nie wiem więc, jakie byłoby moje podejście do nauczania takich rzeczy.
PolubieniePolubienie
A „zdrada”? Trzy dźwięczne… „pozdrowienie”, „wezbrał” itp. Przecież nie powiesz „we drodze” – a też trzy dźwięczne.
PolubieniePolubienie
Oczywiście są to dobre przykłady trzech dźwięcznych obok siebie, ale trzy pierwsze – to całe, oddzielne wyrazy.
Nie, nie powiem „we drodze”, choć słyszałam to gdzieś. Niemniej łatwiej wymówić „w drodze” niż „w mroku”, i przy tym drugim jakoś nieładnie to brzmi.
PolubieniePolubienie
Pozostanie jednak „We mroku”. Ta forma jest lepsza.
PolubieniePolubienie
Normy językowe mają zastosowanie akademickie i służą do nauczania, ale określane są w oparciu o to, co się dzieje w praktyce. Dlatego normy też podlegają zmianom.
Z pokładów pamięci wydobywam pewne zdarzenie z przed wielu wielu lat. Pewien znany literat zapytał profesora językoznawstwa o poprawność użytej formy. Profesor odpowiedział: Ależ to Pan jest fachowcem od języka, ja tylko badam go i o nim nauczam(-:
PolubieniePolubienie
@Sadoq
„Normy językowe mają zastosowanie akademickie i służą do nauczania, ale określane są w oparciu o to, co się dzieje w praktyce. Dlatego normy też podlegają zmianom.”
Właśnie do tego zmierzałam… Kilka tygodni temu też pisałam o tym zjawisku w komentarzach (przy okazji przecinków).
PolubieniePolubienie
@Moon
[i]Jednak formy “we mroku” użyłam głównie dlatego, że uważam ją za naturalniejszą. Bez zbędnego nagromadzenia trzech spółgłosek dźwięcznych obok siebie w krótkiej dwusylabowej wypowiedzi.[/i]
Widzę tu tylko jedną dźwięczną – „w”. „m” oraz „r” to spółgłoski sonorne, nie można ich zatem zaliczyć ani do dźwięcznych, ani do bezdźwięcznych.
PolubieniePolubienie
Bynajmniej tak nie jest. Są dźwięczne, co słychać. A kto nie słyszy, to tu trzy linki, pierwsze z brzegu:
http://www.sjp.pl/sonorny
http://ksiegarnia.pwn.pl/kategoria/125031/jezyka-polskiego.html?msg=1001
http://www.zso6.kielce.edu.pl/pol-fonetyka.htm
Co do pewnych głosek, istnieją, w różnych kwestiach, podzielone zdania wśród fonetyków i fonologów, ale tu nie ma wątpliwości, jeśli chodzi o dźwięczność.
PolubieniePolubienie
Od tego stosownego wykształcenia to się Pani Moon we głowie poprzekręcało. Dorabia Pani ideologię do każdego ze swoich irracjonalnych – moim zdaniem – pomysłów. Gratuluję dobrego samopoczucia. Ciekawe, czy ktoś te cudne wiersze opublikowałby ( poza Panią oczywiście).
Ale, jasne jest. że nikt się na rzeczy nie zna, równie dobrze, co Pani Moon!. Autorytet blogowy!
Dzięki Bogu, że tylko tutaj można to czytać…
Przepraszam, nie mogę się powstrzymać tym razem.
PolubieniePolubienie
Panie Mario, bo jesteś, jak mówiłeś, mężczyzną
Moje wczesne wiersze z przełomu lat 80/90 były wydane, w zbiorze z twórczością innych, nie byle jakich, autorów (są tu na blogu te stare wiersze).
Na razie nie zabiegam o wydawanie czegokolwiek więcej.
A tak w ogóle, to co Ci się nie podoba? Że sobie napisałam „we mroku” zamiast „w mroku”?
PolubieniePolubienie
Uczciwie: wiersz niezły, podoba mi się, pasuje do mojego oglądu rzeczywistości; krótko i na temat. Tak lubię, bez zbędnych ceregieli.
Natomiast użycie „we” rani moje poczucie estetyki, jest nie do zaakceptowania.
Ale… to Twoja twórczość, Twój blog, możesz wszystko.
Szanuję prawo do własnych pomysłów i ich realizacji.
Nie akceptuję natomiast dorabiania ideologii i przekonywania, że białe jest czarne. Wolno mi. Wolny człowiek jestem. Howgh.
PolubieniePolubienie
Zastanawiałam się kilka chwil wtedy, gdy dawałam tytuł, czy dać „w” czy „we”. W końcu stanęło na „we”, bo moim zdaniem ta forma akcentuje miejsce, czyli słowo „mrok”. Choć nie jest to forma częsta, a więc uznawana jest za niepoprawną. W Google znalazłam tylko jedno takie użycie, oprócz mojego:
http://www.google.pl/search?q=we+mroku&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Mojego poczucia estetyki to nie rani. Może także dlatego, że tu na Północy ludzie mówią inaczej niż w innych rejonach kraju.
Jeśli to tak razi, zmienię na „w”.
PolubieniePolubienie
Obok zasad podanych przez Defendo istnieją też inne przypadki użycia „we”. Np. mówi się „we dworze”, „we/w czwartek”, „we wtorek”, „we wrzątku”, „we Lwowie”.
„we dworze”
http://www.google.pl/search?q=we+dworze&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
PolubieniePolubienie
Panie/Pani Mario,
1.startowanie do wiersza/poetki/ z takim sarkaznem rani moje poczucie przyzwoitości,TEM bardziej,że nie
poparte argumentami trąci pustosłowiem i żółcią.
2.probierz przystawania poezji do rzeczywistości jest
chybioną formą jej oceny.
3.”ceregiele”????,co tam we „waszym”mniemaniu znaczy,
są jak najbardziej wskazane w poezji.”CEREGIEL” w formie metafory-najpyszniejsze ciastko dla wyobraźni.
4. a co „waszość” na to ?:
„to życie
tak się mnoży
źrebi cieli
rodzi prosi
szczeni mieni….”
poeta uznany przez R.Kapuścińskiego,Sandauera….
Czasem warto przeczytać całego psa,a nie dopaść ogona
i we szale ogryzać .
p.s.”szale”,to nie fragment odzieży roboczej.
PolubieniePolubienie
Dotyczy: Moon
Watek o poprawnej pisowni wydaje mi sie komiczny.
Dlatego , ze jakies 10-12 lat temu mialem podobne, choc bardziej , hm, brutalne klopoty z polskimi znakami w polskim urzedzie na polnocy Polski.
Do dzis sa chyba nie rozwiazane.
Ale do tego powroce pozniej jesli mozna.
Ale teraz mam do Pani pytanie. Dotyczy to spraw technicznych.
Rozumiem, ze ze sprawami technicznymi do kobiety to moze nie bardzo, ale ci ktorych pytalem nic nie wniesli, tylko jak to zwykle bywa, stwierdzili ze jestem po prostu glupi.
Tak tez byc moze, jednak to mi nic nie wyjasnia.
Chcialbym wyjasnic, ze na komputerach znam sie dosc dobrze, od strony fizycznej (hardware) jednak wordpress mnie zadziwia.
Pisalem troche u Pana hlb i ze zdziwieniem zauwazylem ze czas (data i godzina) sie nie zgadza z faktycznym czasem wpisu. Np. pisalem o godzinie 16_30 do 16_35 a na wpisie stoi 14_20
W moim komputerze czs jest poprawny, i w BIOS i na poziomie OS. Strefa czasowa Polski i miejsca skad pisze tez jest ta sama.
Moje pytanie brzmi: co to jest?
PolubieniePolubienie
JEDNYM SŁOWEM -NUŻ W BŻUHU :))
PolubieniePolubienie
@Inspektor Leśny
Hlb, jak sam pisał, mieszka w Londynie. Dlatego pewnie ma na blogu czas GMT, godzina do tyłu, a że mamy czas letni dochodzi druga godzina do tyłu.
Ja na swoim blogu ustawiłam środkowoeuropejski czas letni. Można sobie ustawić dowolną strefę czasową w komentarzach i datach notek. On nie przestawił czasu.
PolubieniePolubienie
dla nie „oczytanych”-futuryści:(((
PolubieniePolubienie
Dotyczy: Schicha, Moon
Alez skad, zadne noze, zwykly wapros.
Dziekuje, to mi wyjasnia sprawe.
Moze nic waznego, ale siedzialo mi w glowie.
PolubieniePolubienie
Dotyczy: Moon
Tutaj, gdzie mieszkam, tzn. w Szwecji jest taki pan co sobie przybral nick ” Språkpolisen”
To sie wyklada „Policjant jezykowy”.
Nigdy nie ma zdania w temacie.
Jezdzi po blogach, forach, nawt na strony wladz i urzedow i poprawia bledy. Pisownie, interpunkcje, wszystko.
Co ciekawe, nigdy sie nie pomylil, i, o ile wiem nikt sie z nim nie sprzecza, tylko poprawiaja.
Ot, ekspert.
Moze w Polsce by sie taki przydal.
Choc zastanawiam sie jak dlugo pozwolono by mu zyc…
PolubieniePolubienie
Przydałby się i u nas taki „policjant językowy” na blogach. Wielu blogerów, nawet tych bardzo znanych, nagminnie robi przerażające błędy – nie tylko ortograficzne, także gramatyczne, stylistyczne i inne.
PolubieniePolubienie