Bez kategorii

Hłasko

Przeglądałam dziś opowiadania Hłaski i przyszło mi do głowy, że był mistrzem kłamstwa symbolicznego. Choćby „Pętla” i zagubiony, bezbronny alkoholik ze swoją szlachetną, piękną kobietą. Podobne przerysowania w innych historiach. Hłasko nie był dobrym prozaikiem, był dobrym „bajkopisarzem”. Tworzył smutne bajki o świecie realnym; bajki w które niektórzy być może wierzyli, a inni na ich podstawie kręcili filmy. W tamtych czasach spora część społeczeństwa nie odróżniała fikcji od rzeczywistości i w tej atmosferze mogły żarzyć się dzieła autora „Pięknych dwudziestoletnich”.

Pętla
„Pętla” – reż. W.J. Has

„Pętla”, reż. W. J. Has (1958), na zdjęciu G. Holubek i A. Śląska