Ta gwiazda, którą widzę teraz
wmieszaną w jasny telegraf nocy,
dawno się wypaliła
i wybuchła.
Powolna wędrówka oparów jej światła
przez przestrzeń pozwala
na moment zajrzeć w przeszłość.
Radosny podróżnik w czasie
zapominam, co dzieli mnie od prawdy.
Chłodna woda z południa
wytapia się mrocznie
z połyskliwej czapy.
Siedem lat minie, zanim prądy
płynące z wolna na północ ochłodzą mnie,
dosięgną swoim pradawnym osadem
z dna oceanu: dość czasu
by zmieniło się morze i skóra;
nowy człowiek czytający stare informacje.
.
napisał William Peskett
tłumaczył Jarosław Anders
właściwie to może nie ma nowych informacji, zawsze jest już „potem”..
wiersz ma dobry rytm, lubię takie
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście ten wiersz ma dobry rytm… Teraz zwróciłam na to uwagę. Zwykle skupiam się tylko na treści.
PolubieniePolubienie
ja czasem przez te rytmy zapominam o treści:)
PolubieniePolubienie