W „Interwebsie” nic nowego. Nadęcie, lans, czy wulgarność, co niektórych znowu wywołuje u mnie zdziwienie i zniesmaczenie. „Lolcat” by się uśmiał albo by się rozpłakał.
Bo twardym trza być, nie mientkim… Nie pamiętam, kto i gdzie to powiedział. Jestem całkiem twarda, może nawet już skamieniałam, co nie znaczy, że nie zamierzam walczyć z prostactwem w sieci. Zamierzam, w miarę swoich możliwości, choć nie wiem jeszcze, w jaki sposób.

more animals
Skoro kryzys jest tak wielki, jestem gotów zrezygnować z moich wizyt u weterynarza, aby zaoszczędzić pieniądze.
Słabo pamiętam „Killera”. Tylko w telewizji oglądałam, raz czy dwa razy.
Tu trzeba walczyć rozsądnym słowem lub milczeniem, czasem banem, gdy ktoś się zbyt bezczelnie panoszy… 😐 Ale to raczej ogólniki. Szczegółowych rozwiązań brak.
PolubieniePolubienie
Cytat zdaje się z Kilera pochodzi, ale mogę się mylić.
Trudne zadanie sobie wybrałaś, nie wiem, czy to dzieło dla jednego, po drugie w jaki sposób? Jeśli masz trzech przeciwników, walisz w pysk najmocniejszego 🙂 ale przy całym mrowisku ten numer nie przejdzie. Zastanowię się jak trochę okrzepnę po ciężkim tygodniu 🙂
PolubieniePolubienie
Masz rację. To sposoby na obronę przed tymi i owymi.
Sama nie wiem, co z pewnymi ludźmi „zrobić”… Generalnie już się nauczyłam rozpoznawać, kiedy ktoś podnosi sobie samoocenę poprzez brzydkie akcje na innych blogerach/internautach.
PolubieniePolubienie
Te ogólniki raczej mi pod obronę podchodzą niż pod atak, wydaje mi się, że to nie metoda, a przynajmniej nie na dłuższą metę, ilu zrozumie, ilu przemilczycz, ilu zbanujesz.
PolubieniePolubienie