Urodziły się, jakie się urodziły. Z dużymi uszami, z ogonem, z rudym futrem. A ludzie się z nich śmieją. Najczęściej w granicach dobrego smaku, choć nie zawsze. I skoro istnieje już oficjalny ruch na rzecz obrony praw małp człekokształtnych, kiedyś może powstać ruch broniący godności futrzaka i innych wyśmiewanych zwierzątek.
Próba przed niedzielnym kazaniem.
(podpis mój)