Bez kategorii

Interwał

Jestem trochę przeziębiona, i na razie nie będę pisać. Może tylko wstawię jakieś obrazki. Nie wiem. Niewykluczone, że po chorobie przeniosę się na Blogger (blogspot), nawet jeśli wszystkie stare posty będę musiały pozostać tu. Jeszcze zobaczę.

funny pictures
moar funny pictures

„Zamieniam się w słuch…”

(podpis: Moon)

13 myśli na temat “Interwał

  1. Te Twoje koty sa szalowe! Zycze szybkiego powrotu do zdrowia, odpocznij sobie – mam nadzieje, ze nie masz zadnych zobowiazan na weekend… Pozdrowienia cieplutkie 🙂

    Polubienie

  2. Koty są niezwykłe poprzez to, że każdy z nich to inna, niepowtarzalna osobowość, i że przypominają ludzi. Psy są wytresowane. Kot jest panem siebie.

    Nie miałam żadnych planów na weekend.

    Pozdrawiam :).

    Polubienie

  3. Tu u mnie jest pies do pilnowania posesji i szczekania na złodziei, nie bywa jednak zapraszany do domu.
    Kiedyś wcale nie miałam bliższego kontaktu z psem, nigdy nie mieliśmy psa w domu, i nie lubiłam tych zwierząt. Dopiero w tym nowym miejscu poznałam, co to pies, i niektóre z nich nawet lubię.

    Koty wolą wolność, ale w domu bywają, kiedyś nawet mieszkały w nim prawie na stałe. Jednak niszczyły firany, zasłony, i co się da… 😐
    Za dużo nerwów kosztowało mnie pilnowanie, co robi kot, i czy nie zjada kwiata, albo nie załatwia się tam, gdzie nie trzeba… Obecnie jest ich cztery, w tym jedna matka.

    Polubienie

  4. W bloggerze jest jakas funkcja importu wpisów z innych blogów(niedawno się pojawiła),ale ponoć nie każdemu działa.

    A psy nie są wytresowane. W każdym razie nie moje. Moje mają osobowości wybitne i to ja jestem tresowana. Dziś mój Gucio zaciągnął mnie(tak, mimo że jest nieco większy od jamnika-ma trochę dłuższe nóżki) na podwórko. Wiało, że strach a on twardo ciągnął mnie w pole. A podwórko duuuużeeee. 200x70m mniej więcej. Dżojka terroryzuje dom przed obiadem stojąc przejściu aż jeść nie dostanie. Nawet przynosić patyka jej nie zdołaliśmy nauczyć, bo po pierwszym razie patyk wypluła ze wstrętem i obrażona chciała iść do domu. Gutek chowany na wsi(wzięliśmy go jak miał 2 lata) do tej pory pilnuje całego osiedla przed obcymi. I niestety poluje na muchy i ptaki. Dlatego trzeba go prowadzić cały czas na smyczy co skubaniec wykorzystuje. Mały pies a taki silny,że można go do sanek zaprzędz i by sobie poradził 😉
    Zasada jest jedna. Im zwierzę madrzejsze, tym trudniej je wytesować. Koty wbrew pozorom można wielu rzeczy nauczyć na przykłas sikania do kuwety zamiast do butów i pościeli, choć podobno nie w każdym przypadku ;P

    Polubienie

  5. jestes pojebana laska, masz bloga i nie wiadomo o czy,
    probuje sie jakos ustosunkowac i nie moge, nie potrafie.

    zacznij pisac jak bedziesz miala cos sesownego do powiedzenia a nie jak stara panna powielasz tematy z super expressu

    powodzenia

    Polubienie

  6. @hkrakowski
    Już nie pierwszy raz myślę o przeniesieniu się. Trudno tu czasami wytrzymać w tej społeczności. Powstają tak przykre sytuacje, głównie z inspiracji pewnych pań, choć nie tylko, że aż się nie chce mówić… Komuś się wydaje, że ma prawo traktować mnie jak „Trędowatą”.

    Jedna z wordpressowych blogerek napisała ostatnio, pod koniec swojej notki, abym nie pojawiała się u niej na blogu (wystosowała imienny apel, używając mojego nicka).
    Problem w tym, że mój przedostatni komentarz na jej blogu był około stycznia ubiegłego roku (całkiem grzeczny), a ostatni – latem (czysto informacyjny). Ja w ogóle bardzo niewiele u niej komentowałam, i nigdy nie było tam żadnych sporów.
    Jej chodzi o to, abym nie klikała w dostępne na wordpressie linki, prowadzące do jej bloga, i abym nie ukazywała się na tym „widżeciku” z MyBlogLog. Już kiedyś u pewnego blogera pisała, że denerwuje ją widok mojego awatara w tym widżecie na jej blogu. Zresztą ten widget jest od dwóch dni ustawiony na pokazywanie jednej osoby. Jak wchodzę na tamten blog, widzę tylko siebie.

    P.S.
    Przeniesienie się na blogspot byłoby całkiem niewygodne dla mnie, jak teraz widzę… Nie miałabym swojego bloga w jednym miejscu, co jest chyba także niekorzystne dla jego rozwoju.

    Polubienie

  7. Masz rację z tym „swoim kawałkiem podłogi”…

    Już kilka razy miałam ochotę uciekać stąd w pierwszej chwili, ale potem szybko dochodziłam do wniosku, że to bez sensu, i dla mnie, i dla bloga. I że byłoby to dziecinne.

    P.S.
    No, i komuś mogłoby zacząć się wydawać, że naprawdę jest taki ważny, skoro mnie stąd przepłoszył.

    Polubienie

  8. Moon, przenosisz się, bo Ci towarzystwo nie odpowiada, bez jaj 🙂 Na Twoim miejscu niewzruszenie bym siedział na „swoim kawałku podłogi”.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.