Stop wariatom sieciowym. To właśnie przychodzi mi do głowy, gdy pomyślę o moim ponad rocznym pobycie na pl.wordpress.com. Nie przyszłam tu bynajmniej po to, aby krytykować innych blogerów czy ich komentatorów. Samo wyszło. Sieciowe życie nie spełniło moich oczekiwań, a nie były one wcale zbyt wygórowane — trochę normalności w tym blogowym szaleństwie.
Z drugiej strony, nadal tu piszę.
Ja tu jestem dwa miesiące i już widzę mnóstwo odmieńców, hipokrytów itp. Szkoda nawet o nich pisać.
PolubieniePolubienie
Odmieńcy, hipokryci, pozerzy, lanserzy… i zwykli wariaci.
Normalni ludzie są w mniejszości, muszą walczyć o przetrwanie nieomal.
PolubieniePolubienie
A ja jestem w mniejszości. Wśród tych „niezajebistych”…
PolubieniePolubienie
Zajebiste babki fascynują się tu krwawymi jatkami z gier komputerowych..
U faceta jest to jeszcze naturalne (ewolucja, itp.), ale gdy kobieta gra w to z upodobaniem, to raczej jest to patologia. I z takimi patologicznymi babami miałam też tu do czynienia.
P.S.
A dlaczego Ty jesteś w tej zwariowanej większości?
PolubieniePolubienie
@Black Ops
Pytania za trudne…
P.S.
Nie znam klimatów CGI.
Nie wiem, o czym marzy taka „zasuwająca na basie” delikatna kobietka.
PolubieniePolubienie
Gdy kobietę fascynuje „krwawa zabawa”, to jeszcze gorzej niż dewiacja.
Mówiąc o patologii, miałam na myśli kobiety, nie mężczyzn.
PolubieniePolubienie
Dobrze, że jestem w tej większości.
PolubieniePolubienie
A ja uważam, że długotrwały kontakt z wizjami przemocy, zawsze ma negatywny wpływ na człowieka, nawet na silnego mężczyznę.
PolubieniePolubienie
Nie no, właściwie to jest Pani zajebista.
PolubieniePolubienie
Silnego psychicznie.
PolubieniePolubienie
„U faceta jest to jeszcze naturalne (ewolucja, itp.)”
Co ma ewolucja do dość absurdalnych scen śmierci w klimacie CGI?
I czy kobiety grające na gitarach basowych też podpadają pod patologię?
PolubieniePolubienie
A to są tutaj takie, które grają w takie gry?
Ja wiem, czy to jest patologia? Tak się uczy każdego już od dziecka, dziewczynki dostają lalki i kuchenki żeby kiedyś zajmować się dziećmi i gotować obiady, a chłopcy żołnierzyki i potwory, żeby być silnym i odważnym.
To taka lekka dewiacja bardziej niż patologia, ale mogę się mylić.
Dlaczego jestem w tej zwariowanej większości? Nie wiem. Może dlatego, bo mam trochę za wysokie mniemanie o sobie.
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem wszystko można zaakceptować, o ile to coś nie przekracza pewnych granic. Niech sobie grają w co chcą, tylko żeby to nie miało na nie jakiegoś większego negatywnego wpływu. Jeśli ma, to już coś jest nie tak.
PolubieniePolubienie
@Black Ops
„Hmm, a ja będę się upierał przy pytaniu – dlaczego akurat kobietę?”
Nie tylko kobietę, ale zwłaszcza kobietę… Sądziłam, że to było oczywiste.
Mężczyzn także nie powinno to fascynować, ale jakoś wielu fascynuje…
„- a ja pytam, co ma ewolucja do tematu gier komputerowych i mężczyzn?”
Nie umiem Panu tego wyjaśnić, jeśli Pan tego naprawdę nie rozumie. Nie mam talentów pedagogicznych.
„Pytanie o basistki jest proste, poradzisz sobie, wierzę w ciebie, Moon.”
Ale ja już w siebie nie wierzę.
Tu na WP można było „zdebilowacieć” przez ten roku. Klimat sprzyjający temu.
PolubieniePolubienie
Silnego, zależy pod jakim względem. Siła fizyczna nie ma tutaj przecież żadnego znaczenia.
Długotrwały kontakt z czymkolwiek bardzo często ma na człowieka jakiś wpływ. Tu się z Panią zgadzam.
PolubieniePolubienie
Są kobiety, które nie grają ani w „settlers”, ani w „simy”… I nawet się nie orientują, co to jest.
A grywają z rzadka w inne gry, np. w gry czysto logiczne.
Marzeniem kobiety jest ognisko domowe (nawet malutkie), o czym zresztą wie nawet agresywny Proces7…
Kobiety o innych pragnieniach, to te, którym „nie udało się” w procesie ewolucji… Smutne, ale prawdziwe.
Jako dziecko bawiłam się w grę na mandolinie. Gitara elektryczna musi być trochę ciężka do utrzymania dla kobiety?
Widziałam blogi maniaczek gier komputerowych…
A zainteresowania i pasje Pana przyjaciółek sieciowych, to już zupełnie inna historia, i nie zamierzam tu tego poruszać.
PolubieniePolubienie
Na pewno tak, proszę Pani.
PolubieniePolubienie
„Gdy kobietę fascynuje “krwawa zabawa”, to jeszcze gorzej niż dewiacja.”
Hmm, a ja będę się upierał przy pytaniu – dlaczego akurat kobietę?
I „Co ma ewolucja do dość absurdalnych scen śmierci w klimacie CGI?”, tłumaczone na naszą grafikę komputerową?
Stwierdziłaś, Moon,
„Zajebiste babki fascynują się tu krwawymi jatkami z gier komputerowych… U faceta jest to jeszcze naturalne (ewolucja, itp.)”
– a ja pytam, co ma ewolucja do tematu gier komputerowych i mężczyzn?
Pytanie o basistki jest proste, poradzisz sobie, wierzę w ciebie, Moon.
PolubieniePolubienie
Co ma do tego ewolucja? No chyba to, że mężczyzna zawsze walczył o przetrwanie i bronił stada, rodziny. Dlatego jakieś resztki tego na pewno pozostały i dlatego mężczyźni chętniej się „zabijają” niż kobiety.
PolubieniePolubienie
Eee… w dobie wojującego feminizmu to wytłumaczenie brzmi mi mało wiarygodnie.
Oczywiście, kobiety wolą settlersów i simy, czyli gry, w których można budować…
…tymczasem faceci rywalizują ze sobą, z innymi samcami, tnąc po sieci w counter strike’a. Czy mierzą się z zawiłościami fabuły takich CRPG jak Fallout 3 chociażby…
(tak, celowo przywołuję nazwę tej gry, bo mniemam, że właśnie o moją notkę – i komentarz Nonchallance – chodziło Moon w jej komentarzu. Oczywiście mogę się mylić, wobec czego czekam na wskazanie w sieci miejsca, w którym kobiety zachwycają się krwawą jatką poza moim blogiem ;-))
PolubieniePolubienie
A gwoli wyjaśnienia.
Przywołałem basistki dlatego, że – zupełnie jak kobiety grające w „krwawe” gry – wyłamują się ze stereotypu, robią coś przynależnego – zdawało by się – mężczyznom. Skoro kobiety grywające w cokolwiek innego niż pasjans i simy są „patologią”, to co z basistkami?
PolubieniePolubienie