Tak zatytułowałam kanał RSS, który znajduje się prawie na samym dole paska bocznego. Kanał przedstawia „Astronomy Picture od The Day”. Bardzo ładna jest, na przykład, ostatnia fotografia: Massive Stars at NGC 6357… Na tamtej stronie są też inne linki związane z tymi gwiazdami.
Cieszę się, że nie spali mnie żar gwiazd o masie 100 razy większej od słońca. Choć niby do końca nie wiadomo. Mam nadzieję umrzeć spokojnie we własnym łóżku. Nie wierzę za bardzo w modlitwy, ale liczę na to, że do tego czasu los nie zgotuje mi już zbyt wielu strasznych historii.
Ktoś wpatrywał się w gwiazdy każdego pogodnego wieczora. Nie wiem, nad czym rozmyślał. Na pewno nikomu nie złorzeczył. Te chwile z kosmosem, to była jego jedyna modlitwa. Nie był scjentologiem. Był świadomym siebie człowiekiem.
—
Dead Can Dance „Frontier” (1984)
Najpiękniejsza planeta:
PolubieniePolubienie
Faktycznie najpiękniejsza. Już jako dziecko tak uważałem, kiedy czytałem „Młodego Technika”. A na dzisiejszym (20.10) zdjęciu dnia też Saturn, wyjątkowo ciekawe ujęcie.
PolubieniePolubienie
Nie wiem, jak ta sonda Cassini robi tak dobre zdjęcia… Jak na automat całkiem udane.
Pewnie ludzie wszystko bezpośrednio kontrolują?
Saturn i Jowisz są najpiękniejsze. I te ich księżyce…
U mnie są gdzieś stare numery „Młodego Technika”. Ojciec czytał dawno temu. Było też trochę nowszych, sprzed 20 lat mniej więcej.
PolubieniePolubienie
O! O tym poście zapomniałem. Pozwolę sobie odpowiedzieć po miesiącu ponad.
Saturn i Jowisz faktycznie wyjątkowo ładne. Uran i Neptun też niczego sobie. Wszystkie te cztery planety składają się przede wszystkim z gazów, co nieco mnie rozczarowało, kiedy jeszcze czytałem Młodego Technika. A w Jowiszu najlepsze jest to czerwone oko.
Dowiedziałem się niedawno, że jeden z moich uczniów w 1983 roku znalazł się w dziale „Pomysły genialne, (jakieś tam, nie pamiętam) i takie sobie”. 🙂
PolubieniePolubienie
To rozczarowujące, że te planety składają się głownie z gazów… Nie da się po nich jeździć żadnym pojazdem.
Nie pamiętam czerwonego oka Jowisza. Muszę obejrzeć.
Musisz mieć całkiem dorosłych uczniów…
PolubieniePolubienie
Znam „Frontier” ze składanki „Lonely Is An Eyesore” (zdaje się).
Stamtąd znam też „Mosquito” Clan of Xymox, które dałam tu we wrześniu, czy październiku.
Dość udana była ta składanka, i słuchałam jej wiele razy od czasu, gdy tylko puścili ją w radiu w 1987. Miałam tylko nagranie z radia… Teraz mam to tylko na YouTube (to, co tam jest).
PolubieniePolubienie
W różnym wieku mam uczniów, urok nauczania prywatnie.
Z tego wszystkiego już od dwóch komentarzy zapominam napisać o muzyce. Tego teledysku dotąd nie widziałem, świetny. Frontier DCD znam ze składanki wytwórni 4AD, mam nawet na winylu (niestety nie mam sprawnego adapteru). Na kasecie też mam, oryginalnej. Ale kasety są, jakie są, więc słucham z CD-R.
To czerwone oko, to jakaś nieustająca burza, o ile dobrze pamiętam.
PolubieniePolubienie
Tak, to właśnie o tę składankę mi chodziło! Tam jest jeszcze świetne Cocteau Twins i Throwing Muses.
Ciekawe było to zgrywanie całych płyt z radia. Ówczesny odpowiednik mp3. Miałem „best of” Kate Bush, „The Whole Story” w takiej formie, starsze rodzeństwo nagrało. Na końcu pan prowadzący mówił tytuły i ich tłumaczenia. A okładka była wycięta z jakiejś polskiego czasopisma muzycznego – taki format, żeby się dało włożyć do pudełka.
PolubieniePolubienie
Ze dwa razy wycięłam okładkę z czasopisma muzycznego. Prawie pasowało do pudełka kasety. Prawda jest taka, że większej ilości okładek z gazet chyba nie miałam do dyspozycji.
W latach 89/90 przegrałam sobie dość dużą ilość płyt z muzyką rock/pop z płyt CD na kasety (w wypożyczalni takich płyt, „kompakty” były wtedy bardzo drogie). Mam je do dziś.
Lubiłam niektóre utwory Cocteau Twins, i innych z tej płyty, ale wszystko zapomniałam.
PolubieniePolubienie