A jeśli z jakichś względów nie da się już tego robić w dawnym miejscu, trzeba iść gdzie indziej. Stąd ten mój nowy-stary blog. Czy tytuł notki świadczy o mojej manii pisania, albo grafomanii? Nie. Jest to tylko potrzeba stwarzania czegoś, związana z przeróżnymi okolicznościami, zdecydowanie jednak nie ma przymusu.
Pisać po to, aby coś nazwać, uświadomić sobie, zrozumieć, dostać odzew… Przetrawić, przeżyć, zapomnieć, zbliżyć się do czegoś, do kogoś…
Albo i nie pisać… Jednak wtedy mogę coś stracić, a czegoś innego nie zyskać.
—
U.K. „Nothing to Lose” (1979)