Film · Muzyka · Wiersze i wierszyki

Kaspar Hauser

(Mam wrażenie, że moje pojawienie się
na tym świecie było bolesnym upadkiem.*)

.
Głupek zagubiony w historii.
Trochę już zapomniany.
Jeden z wielu
zapomnianych głupków.
Jeden z wielu tych, w których
nie rozpoznano Chrystusa.
Mój i Twój bliźni,
jak i inni.

*Kwestia Kaspara Hausera z filmu Wernera Herzoga pt. „Każdy dla siebie, Bóg przeciw wszystkim” („Zagadka Kaspara Housera”)

Post Scriptum
Czyż nie słyszysz?  Czyż nie słyszysz tego przerażającego głosu, który biegnie od horyzontu, a który człowiek zwykł nazywać ciszą? (Georg Büchner)

Fragment filmu Herzoga, muzyka – J. Pachelbel (Kanon d-dur)

8 myśli na temat “Kaspar Hauser

  1. Historię pochodzenia Kaspara Hausera badał znany niemiecki filozof i prawnik Paul Johann Anselm von Feuerbach i ok. 1838 roku prawie był przekonany, że Kaspar jest potomkiem królewskiego rodu Badenii – okrutną, (bo wobec noworodka ) intrygą pozbawiony prawa do dziedziczenia tronu.
    Wg. Feuerbacha miał być Kaspar dzieckiem Karola – księcia Badenii i jego żony Stefanii de Beaucharnais spokrewnioną blisko z żoną Napoleona.
    Prawdopodobnie chodziło o to, by badeńskim tronem w przyszłości nie zawładnął żaden potomek francuskiej krwi.
    Intryga była tak doskonale uknuta, że Kaspar nie miał żadnych szans na przeżycie, czy też nawet na skromne życie miejscowego głupka.
    Feuerbacha – prawdopodobnie otruto.
    Kaspar nim zginął z rąk zamachowca dwa lata wcześniej też uniknął śmierci.
    Nie przybyła po niego w postaci białej pani spowitej w bandaże, a raczej mężczyzny w czarnej w masce.
    Śmierć była mu przeznaczona od początku jego dni i nie był to wynik niesprzyjających okoliczności tylko rodzina, dworskie intrygi zgotowały mu ten los.
    Dla jednostki ludzkiej, takiej jak Kaspar byłoby lepiej, gdyby był urodził się synem prostych ludzi. Miałby może minimalną szansę na na skromne proste życie, albo przy odrobinie szczęścia na wykazanie się „pięknym umysłem”.

    Polubienie

  2. + dopiero w 1982 roku odnaleziono jedyna zabawke, która bawilo się zamkniete w szopie to nieszczęsne dziecko – drewnianego konika, wystruganego i dostarczonego mu przez jakąś litościwą duszę wraz z wodą i chlebem.

    Potem został już miejscową ciekawostką, obiektem różnych dociekań, nauczył się czytać i pisać, ba nawet posmakowal zalążka przyjaźni. Wszystko na nic!!
    U progu życia, dostał swój krzyż, jak pisze Moon – nasz brat
    i bliźni.

    Polubienie

  3. Kaspar niewątpliwie był „pięknym umysłem”, co zostało ukazane w filmie Herzoga…

    Historia jego życia i śmierci ukazuje do czego zdolni są „ludzie” opanowani rządzą władzy…

    Dziękuję Ci za rys historyczny.

    P.S.
    Fragment filmu, przedstawiający rozmowę z Kasparem:

    Polubienie

  4. Ten film bardzo mną wstrząsnął, dodam gwoli ścisłości,że w tej relacji, która można by było jeszcze długo rozwijać posłużyłam się informacjami ze zbiorowej pracy „Wielkie Zagadki Historii”.
    Ale ogólna refleksja naszła mnie smutna i jest odnośnikiem do współczesności – jednostka nie ma szans wobec tłuszczy, zmowy, czy złej woli bliźnich, zazwyczaj mających gęby pełne dobrotliwych i mocno wyszarganych frazesów.
    Tak było i jest i dziś.
    Kaspara w sumie zabiła polityka i pośrednio „rodzina”, a czyż dziś nie mamy nieomal co dzień podobnych, choć mniej spektakularnych przykładów.
    Kaspar z pokora znosił swoje przeznaczenie, ale ilu ich, takich Kasparów spotykamy na co dzień, buntujących się przeciw nieprawościom bliźnich? Kasparów – z góry skazanych na przegraną? Bo bliźni „tak chcą”!
    Codzienna norma… jak chleb z wodą.. 😦

    Polubienie

  5. Tak, spotykamy na co dzień takich „Kasparów”, czasem zupełnie nie są w stanie się bronić i nie znajdują nikogo, kto chciałby im pomóc… 😐

    Masz rację, ten który „ma gębę pełną frazesów” zazwyczaj jest niewiele wartym człowiekiem.

    Polubienie

  6. Musze Cię pożegnać.Tez mnie często nachodzą takie refleksje i wtedy jak mój pies „stawiam uszy na sztorc”.
    Kiedy?
    *Gdy mi ktoś wielokrotnie przypomina: „jestem dobrym człowiekiem”. Autoreklama i chęć wywarcia na mnie takiego wrażenia.
    ** gdy powoli, w rozmowie ze mną sączy każde słowo
    dla mnie to znak, że nie chce powiedzieć czegoś, co go zdekonspiruje w moich oczach. Nie ma w tym spontaniczności, zatem jest – przebiegłość, czyli… interes.
    *** gdy zaczyna „zdanie od prawdę mówiąc, albo „szczerze mówiąc”… już wiem,ze szykuje się do kłamstwa.
    Szczerze, to.. wali prosto z mostu..
    *** wreszcie, gdy w rozmowie ze mną wyciąga ode mnie informacje, sam nie zdradzając się ani słowem..
    *** gdy mnie szantażuje łzami, nieszczęściem rzekomym, też mną manipuluje: chce osiągnięcia celu, a ja mam się czuć winna jego nieszczęść, więc, jako winna mam.. ustąpić.
    Nie ma to nic wspólnego z kompromisem. Ten się wspólnie omawia.

    Zaiste trudno jest żyć i budować swoje życie w oparciu o takie wydarzenia, ale nie narzekajmy!
    Nieszczęsny Kasper Hauser, jak domniemywam nawet w rękach Feuerbacha był ciekawym obiektem, ale nie… człowiekiem. Vide fragment filmu, który pokazałaś. Dobranoc 😦

    Polubienie

  7. Ha, ha… już wiem kogo opisałaś w tych punktach. Brr, dreszcz przechodzi po plecach 😐

    Bardzo słuszne obserwacje zawarłaś pod tymi gwiazdkami, ze zdecydowaną ich większością zgadzam się bez zastrzeżeń.

    Dobranoc.

    Polubienie

  8. Moon te powyżej refleksje nie dotyczą jednej osoby, można te wszystkie cechy „sieciowej rozmowy” przypisać jednej, albo tylko pojedyncze – innej osobie. Najpierw – wierzymy.
    Dreszcze dopiero mamy po jakimś czasie… Pozdrawiam .

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.