W pokoju dzieciństwa
nie muszę z nikim rozmawiać.
Wchodzę, siadam,
i słucham ludowej muzyki
ze starego radioodbiornika,
podarowanego małej dziewczynce
przez dobrego sąsiada.
Patrzę przez okno na podwórze,
gdzie porozrzucane zabawki,
a wszystkie dzieci odeszły.
Nie wiem, czy trafię tam po śmierci,
ani czy drzwi do pokoju otwierają się
za siódmym zakrętem czasoprzestrzeni,
ale czuję, że jest gdzieś blisko.
—
Marek Grechuta „Serce”
[http://pl.youtube.com/watch?v=QJY2Vx7dckQ]
O! wierszyk 🙂
PolubieniePolubienie
Witaj Moon.Wiersz smutny jak przeczucia, ale siódme zakręty pewnie daleko, wszyscy przez nie przejdziemy, dziś jutro, czy kiedyś- tam…..
Melancholie Marka Grechuty,piosenka z czasów mojej młodości,ale i innych czasów.Nie lubię lać łez, ale same płyną…
Róże były ” inne”, a konik …..drewniany…
PolubieniePolubienie
Łzy płyną, bo życie do płaczu, wiersze do płaczu i muzyka do płaczu…
Grechuta przeszedł już ten zakręt, i każdy kiedyś będzie musiał… To jedyny polski piosenkarz, którego naprawdę lubię.
PolubieniePolubienie