W ubiegłym tygodniu odbyłam wyprawę na naszą-klasę. Obejrzałam swoją klasę z liceum, i jedną o rok młodszą. Popłakałam się nad tym i owym, głównie nad próżnością ludzką. Tyle się nie widzieli, a teraz przechwalają się i pozują. Z mojej byłej klasy zapisało się tylko kilka osób. Na Facebooku też nikogo nie ma. Ja jeszcze się nie ujawniłam. Muszę sobie obmyśleć jakieś efektowne wejście, albo nie zapiszę się wcale. Nielubiana przeze mnie koleżanka wstawiła najgorsze z możliwych zdjęcie, na którym fatalnie wyglądam. Za to ona ładniej.

Obelga rzucona przez wroga zawsze bedzie najgorsza z mozliwych, podobnie jak zdjęcie 😉 Mnie nieustająco szokują różne komentarze pod zdjęciami koszmarów: „ale pieknie tu wyglądasz” itp. Moze naprawde to zdjęcie jej sie podoba? Dlaczego zakładasz od razu złe intencje? ;););) Wiecej optymizmu! Pzdr – Igor
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że to zdjęcie jej się podoba, bo wygląda na nim ładniej niż na innych… Ale mnie się nie podoba :).
PolubieniePolubienie
Rozumiem. Udajesz że nie rozumiesz ;-)))))
PolubieniePolubienie
Nie dochodzę tam za bardzo ludzkich intencji. Wyszło jak wyszło. Czasem zdarzają się takie dziwne zbiegi okoliczności.
PolubieniePolubienie
O tak! Próżność to najzwyklejsza ludzka cecha i jak każda występuje w różnym nasileniu.Samo pisanie bloga jest już zajeciem próżnym,nie wnikając bliżej w treść jego.Przedstawianie siebie w dobrym świetle… czym jest? Oczekiwaniem na akceptację-prawda to li fałsz? 🙂 @Ajgor: Mnie dotyka bardziej obelga rzucona przez „przyjaciela”Wrogów traktuję jak zepsute powietrze
PolubieniePolubienie
Dlatego ja przedstawiam się tu w złym świetle i nie oczekuję akceptacji…. 😐 Twój mini-wykład o próżności mnie więc nie dotyczy.
Ty od Lunetariusa zaraziłeś się tym mentorstwem?
PolubieniePolubienie
hahaaha-wybacz! Nie ma dla mnie autorytetów już dziś,choć pewnie podświadomie coś przyswajamy od mądrych ludzi.Jeszcze raz sorr Moon!
PolubieniePolubienie
Ludzie już tak mają, że wystawiając zdjęcia na jakikolwiek portal nie interesują się tym, że ktoś, kto obok niego stoi wygląda fatalnie i na pewno tego zdjęcia by nie wrzucił. Ale nie martw się. Na NK są ludzie, którzy Cię znają i doskonale wiedzą jak wyglądałaś i ew. wyglądasz ;). Zresztą… Zawsze możesz zgłosić nadużycie :D.
PolubieniePolubienie
Cóż zdjęcie, jak zdjęcie. Każdy z nas woli te, na których lepiej – rzecz jasna odczuciu – lepiej się prezentuje. Może jednak jest coś na rzeczy, że publikowanie cudzego wizerunku bez jego zgody powinno być czymś nagannym, nawet jeśli wizerunek pochodzi z dawnych czasów.
@Sitting Bull (agugu)
Owszem, pisanie bloga jest rodzajem próżności i miłości własnej, ale póki co nie jest to naganne i zakazane. Napisano wszak, że ‚kochaj bliźniego swego, jak siebie samego’. Zatem miłość własna powinna tu być probierzem i punktem odniesienia. Twojego wpisu nie traktuję, jako mentorstwa, ale jako dialog z tekstem, który ma charakter publiczny.
Mimo wszystko może weź pod uwagę sugestię PT Autorki komentarza, że czytanie tego piszę u siebie na blogu jest zaraźliwe i groźne, jak ptasia grypa albo hiszpanka.
PolubieniePolubienie
Do niektórych:
Blogi widać trafiły „pod strzechy”… I wszystko, co napisane, bierze się dosłownie, nie czytając między wierszami 😐
P.S.
Na razie, a może w ogóle, nie zamierzam zgłaszać nadużycia. I tak dobrze tam wyglądam. Większość jest podobna do zombies na tym źle wykonanym skanie…
PolubieniePolubienie
@Lunetarius – publikowanie czyjegoś wizerunku bez jego zgody właściwie to jest nawet nielegalne – przynajmniej podle Prawa Autorskiego, Pokrewnych i takich tam… tyle że – właśnie, w „czasach powszechnego dostępu do sieci” mało kto o tym pamięta. Naganność jakoś zanika…
PolubieniePolubienie
Wszyscy tam dają zbiorowe zdjęcia. Prawo jest nagminnie łamane.
PolubieniePolubienie
ojej, ze tez to zawsze musi byc „nielubiana kolezanka” i „zdjecie na ktorym zle wyszlas” ktore ona na 100% wrzucila tam z premedytacja… (albo cos w ten desen) – kompleksow nie powinno sie leczyc na blogu. od tego sa specjalisci. az niesmaczne to wszystko.
PolubieniePolubienie
Ależ tu ludzie zaczęli sobie skakać do gardeł…
PolubieniePolubienie
bardziej niz o skaknie sobie do gardel chodzi tu o to ze jesli uprzesz sie zeby we wszystkim dostrzegac negatywy i zawisc ludzka to na stowe Ci sie to uda.
zmiany na lepsze trzeba zaczynac od siebie, a udowodnione zostalo ze ludzie szczesliwi i pozytywnie nastawieni do swiata spotykaja na swej sciezce wiecej zrozumienia, szczerosci i zyczliwosci ludzkiej niz permanentni malkontenci.
PolubieniePolubienie
Spróbuj odnaleźć życzliwość u Procesa7… i niektórych innych.
To co wyprawia Proces wobec kogoś kogo nagle „nie-polubi” jest niepojęte.
PolubieniePolubienie
Moon, i o to właśnie chodzi. Że zamiast skupić się na pozytywach, kierujesz swoje myśli i energię ku odzywkom Procesa, który jest jaki jest.
Warto?
PolubieniePolubienie
Nie warto.
Ale on mnie obraża… Może dlatego, że nie odpisałam mu kiedyś: „Ależ tak. Z chęcią. Powiedz tylko kiedy…”. Po prostu nie stałam się jedną z jego licznych wielbicielek.
PolubieniePolubienie
No to się zdecyduj – nie-warto, czy jednak obraża i się przejmiesz?
PolubieniePolubienie
Sam dobrze wiesz, że od dawna mnie tu obraża, i że się przejmuję… Nie tylko mnie obraża.
Nie chcę już się jednak zajmować kwestią Procesa. Przynajmniej na razie. Mam tyle rzeczy do napisania, a przez takich czy innych „świrusów” czy „przeszkadzaczy”, jakoś się tym nie zajmuję 😐
PolubieniePolubienie
Wiem, jak jest – i wiem, którą opcję wybierasz. I nadal uważam że niepotrzebnie.
Ale to temat na inną rozmowę.
PolubieniePolubienie
Tak, na inną rozmowę.
Wcale tak do końca nie wybieram tej opcji…
PolubieniePolubienie
Moon – to wszystko kwestia podejścia –
dajmy na to, Toteramy piszą o mnie i moim blogu nieprzychylną notkę (notabene, wcale bym się nie zdziwił). I co?
I nic. Jeśli krytyka będzie konstruktywna – git, wyciągne wnioski. Jeśli uznam krytykę za czysty „a napiszę sobie o Blackopsie, niech się przejmie” – też git, opinia jest jak dupa, wspomniana gdzie indziej.Im się nie podoba, komuś się nie podoba, komuś się podoba, takie życie.
Nie trzeba od razu kruszyć kopii. Czasami przesadzona reakcja tylko pogarsza sytuację, wiesz? W przeciwieństwie do poczucia humoru.
PolubieniePolubienie
Masz rację. Nabredziły w stylu : „A to teraz napiszemy o Moon”…
W reszcie tego postu też masz rację. Ja nie mam deficytów mózgowych. Ja to wszystko rozumiem 😐
PolubieniePolubienie
Przesadzona reakcja była po to, aby trochę „utemperować” te kobiety…
PolubieniePolubienie
Spójrzmy prawdzie w oczy. Jakby nie nabredziły na akurat TWÓJ temat, byłbyby spoko, prawda?
PolubieniePolubienie
Nie, nie byłoby „spoko”, bo pisanina tych pań nie ma wartości poznawczych, to zwykłe wyrzucanie z siebie frustracji i jeden ze sposobów na prowadzenie bloga.
PolubieniePolubienie