Siedzieli zupełnie sami w dużym wygodnym pomieszczeniu, na międzygwiezdnej stacji przesiadkowej, w drodze z Trytona na Ziemię. Właśnie zakończyła się ich wielomiesięczna praca w bazie planetarnej. Czekali na trans-galaktyczny okręt „Stalactite”. Ona czytała, on słuchał muzyki. Za oknami rozciągała się kosmiczna noc. Wnętrze oświetlono białym, łagodnym światłem. Było jej przeraźliwie smutno w ostatni z ich wieczorów. Mieszkali i pracowali we dwoje przez tak długi czas, że to rozstanie stało się dla niej czymś niepojętym. Czy działo się coś miedzy nimi przez te miesiące? Nie. To było niedozwolone. Wszystko załatwiała specjalna tabletka, likwidująca ten rodzaj pragnień.
Z pomieszczenia na bagaż wybiegł mały rudy, kotek. Był ich towarzyszem w czasie całej misji. Kotek był jednak tylko hologramem… To było ostatnie miejsce, w którym mogli go ujrzeć. Procedury nie przewidywały dalszego kontaktu z Reddiem. Oboje popatrzyli najpierw na kotka, potem na siebie. Nonna nagle wybuchnęła płaczem. Dirk zdjął słuchawki i nie wiedział, co ma robić dalej. Czuł się drętwo i nieswojo, i zaczął żałować, że już kilka dni temu nie zrezygnował z przyjmowania tabletek. Pod koniec ich pobytu w bazie nie były już tak bardzo potrzebne, a teraz siedział jak blaszany cyborg z wzrokiem wlepionym w płaczącą kobietę. Nie wiedział, że ona nie brała tych tabletek już od dłuższego czasu. Nie zauważył tego po niej. Nigdy o tym nie rozmawiali. To był temat, o który starali się nie zahaczać. Dlaczego? W tym momencie uświadomił sobie, że oboje byli sobie dziwnie bliscy. Zrozumiał, że coś ich łączyło. Coś trudnego do nazwania. A może to było całkiem proste do nazwania, jednak on nie umiał albo nie mógł tego zrobić w tamtej chwili. Nadbiegł kotek z drugiego końca mesy i niespodziewanie uśmiechnął się do niego. Uśmiechający się kot-hologram?! Dirk ocknął się, wstał i poszedł w kierunku Nonny.
pięknie 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci za ten komplement 🙂
PolubieniePolubienie
Zwycięstwo treści nad formą 🙂 wszystko zawarte w kilkunastu linijkach, bez zbędnego grafomaństwa. Spodobawszy sie mi ów fajny tekst.
PolubieniePolubienie
To nawet było miłe, bo niczego tak nie znoszę, jak grafomanii, również u siebie… A grafomańskich tekstów jest wprost zatrzęsienie na każdej platformie blogowej, jak i w całej sieci.
PolubieniePolubienie
Dziecko, ja tu mam głównie odwiedziny ludzi zainteresowanych innymi rzeczami niż tylko „świństwa”… Tych odwiedzin jest tylko około 5%.
W długim wywiadzie z Tobą, użyto chyba około 1000 tagów. Dzięki temu wywiad był bardzo wysoko w rankingu przez dwa dni…
PolubieniePolubienie
No i znów się zapowiada wysyp odwiedzin w związku z tym przedostatnim tagiem 😉
PolubieniePolubienie
Nie znam akurat tego tekstu o Trytonie, który zacytowałeś, jeśli dowiem się, skąd jest ten tekst, może zmienię tę nazwę, o ile rzeczywiście wywołuję niepożądane konotacje…
Tryton to też mityczne bóstwo-dziwoląg, więc nazwa planety całkiem uzasadniona.
Tryton to także, jak sprawdziłam, jeden z księżyców Neptuna, i stąd mogło mi się to wziąć, czyli jednak muszę zmienić nazwę tej planety, ale to przecież szczegół.
PolubieniePolubienie
W sumie nie muszę zmieniać… Planeta w odległej galaktyce może mieć taką samą nazwę, jak księżyc Neptuna. W przyszłości będzie wiele obiektów do nazwania, a nazw trochę mniej. 🙂
PolubieniePolubienie
Pytasz, skąd pomysł na daną nazwę… Pewne rzeczy wychodzą z natchnienia, inne z obróbki tekstu 🙂
PolubieniePolubienie
Skąd pomysł żeby to był Tryton akurat? 🙂
Nie mogłem się skupić na czytaniu, bo ciągle mi się śmiać chciało z „czarownica zamieniła mnie w trytona… ale już mam się lepiej” 😀
PolubieniePolubienie
Za słabo znam tego Monty Pythona. Niewiele widziałam, choć śmieszne… We wczesnym dzieciństwie oglądałam „Róże Montreux”, a w ostatnich latach pojedyncze odcinki seriali i fragmenty filmów.
PolubieniePolubienie
Tekst jest z filmu Monty Python and the Holy Grail
PolubieniePolubienie
Jakiej wodzie?
PolubieniePolubienie
A co jeszcze unosi się na wodzie? 😉
PolubieniePolubienie
…polecam Świętego Grala, wtedy wszystko stanie się jasne 😉
A tekst dobry, bo kompaktowy. Małe formy są dobre, bo śą dobre i małe.
PolubieniePolubienie