„Mama” to jedyny utwór Genesis, który naprawdę mi się podoba. Pozostałe to mniejsze lub większe nudziarstwo. Podobnie jest z perkusistą zespołu, Philem Collinsem; w swoich występach solowych nie męczy mnie tylko w „In the Air Tonight”.
Genesis „Mama” (1983)
Phil Collins „In the Air Tonight” (1981)