Spadł pierwszy większy śnieg tej zimy. Wszystko przykryte. Od dwóch lat dzieje się tak dopiero w styczniu. Zmiana klimatu. Bieguny magnetyczne Ziemi się przesuwają? Słońce świeci coraz mocniej? Ludzie produkują za dużo freonu? Nikt chyba nie wie do końca…
—
Led Zeppelin „The Rain Song” (1973)
Na żywo, Madison Square Garden (1973)
U mnie już rano, czyli około południa, była gruba warstwa śniegu. Od jakiegoś czasu nie wstaję wcześnie. Trochę Ci współczuję.
PolubieniePolubienie
U mnie za oknem sypie. Z 5cm już jest. Co oznacza że trzeba wstać 30 min wcześniej żeby dojechać jutro do pracy
PolubieniePolubienie
a u mnie dzisiaj caly dzien plus 5 Celcjuszy i lalo…
PolubieniePolubienie
a tak odnosnie zmian klimatu – chyba gdzies na 3 roku studiow dostalam do przygotowania seminarium „czy globalne ocieplenie moze doprowdzic do kolejnego zlodowacenia” – w sumie mialam udowodnic, ze wplyw dziury ozonowej i topnienie lodowcow doprowadzi do takich zmian w pradach morskich, ze sie nam w konsekwencji klimaty troche „pozmieniaja”…
PolubieniePolubienie
Najpierw nas spali, a potem zamrozi… Od jakiegoś czasu wieją w Europie silne wiatry, których kiedyś nie było; to nie zapowiada niczego wesołego.
PolubieniePolubienie
Musisz mieszkać gdzieś w zachodniej Polsce. Tu na Północy jest teraz 0 stopni, zimny wiatr, śnieg nadal leży. Lepszy jest mróz bez wiatru, ale to nie restauracja…
PolubieniePolubienie
W moim mieście już drugi dzień ocieplenia. Od kilku godzin niemal zero śniegu- jedynie ukrywa się gdzieś trochę „białego” pod krzakami :).
W dzisiejszy dzień czułem się jak w pierwszych dniach wiosny 🙂
PolubieniePolubienie
„Musisz mieszkać gdzieś w zachodniej Polsce. ”
heh 😉 Tak sądziłem, że może zaistnieć mała pomyłka pod kątem mojego opisu pogody i geograficznego umiejscowienia jej w Polsce:). No to krótko- Kraków 🙂
PolubieniePolubienie
Aby pewne osoby nie sądziły, że (jednak) się zbliża pogodowy armageddon i na południu PL jest „upał”… Kilka dni temu było ponad -10 😉
PolubieniePolubienie
Więc pogoda u Ciebie pasuje do „Deszczowej piosenki” 🙂
PolubieniePolubienie
No to a propos pogody (zimowej) w KRK- leje jak z cebra 😀
PolubieniePolubienie
Ja w 1990 roku zgrałam na w miarę dobre kasety wszystkie studyjne płyty Led Zeppelin i jedną podwójną koncertową, w wypożyczalni płyt CD. Nie pamiętam już, czy było to tanie, czy raczej drogie. Ceny kompaktów były wtedy bardzo wysokie. Mam te kasety do dziś. Muszę wkrótce posłuchać 🙂
P.S.
Kasety były chyba o wiele droższe od zgrywania.
PolubieniePolubienie
@Kabzior
Ja też jako 12-letnie dziecko zaczęłam słuchać The Beatles.
@Paweł
Ty też byłeś wtedy dzieckiem i nie mogłeś kupić tego Led Zeppelin?
PolubieniePolubienie
Enjoy it:
:))
W mym przypadku zawsze jedno- co za q*jakość, no ale to YouTube
PolubieniePolubienie
Tak, wtedy (w dziecięcym wieku) człowiek się cieszył z byle czego, nawet z kasety…
P.S.
Ładne to video, bardzo dobra gitara, ale głos śpiewającego niezbyt mi się podoba 🙂
PolubieniePolubienie
aż wyjdę na balkon, aby skonfrontować 😉 Może już nie „The rain song” :)..
Ehhh.. Przypomniało mi się, jak jakieś 15 lat temu chciałem sobie kupić kasetkę Led Zeppelin. Było Ciężko.
PolubieniePolubienie
15 lat temu zobaczyłem koncert Paula McCartneya w kiosku niedaleko moich dziadków. Tak ze trzy miesiące oszczędzałem każdy grosz. Jak się wychylę zza notebooka to widzę tą kasetę na półce… 🙂
PolubieniePolubienie
Może świat był wtedy inny, bo byłeś „chłystkiem”, a może rzeczywiście był lepszy niż dzisiaj, nie było terroryzmu i innych zagrożeń.
P.S.
Pink Floyd też bardzo lubiłam i miałam prawie wszystkie ich płyty, ale dziś nie mam jakoś ochoty do tego wracać, to smutna muzyka.
PolubieniePolubienie
Młody byłem wtedy, nawet baaardzo 🙂 – to fakt, ale pamiętam, że ok. 1989-1991 za CHRL nie miałem gdzie Led Zeppelin kupić. Były to już takie czasy, że tworzyły się (liczne) stragany z muzyką na kasetach- pamiętam takowe w KRK na ul. Grodzkiej-rotfl :). W Krakowie (w okolicah Rynku) był wtedy jeszcze sklepik na ul. Wiślnej w jakimś „domu handlowym”. Na parterze można było kupić jakieś kasetki :). Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie słabo szukałem, ale kasetę z Led Zeppelin „dorwałem” po dość długim czasie. Za to jak się tym faktem cieszyłem :).
PolubieniePolubienie
Dody nie słucham… Pink Floyd mają też mniej smętne utwory, miałam nawet do niektórych wrócić na blogu.
Nic dziwnego, że było „młodziej” skoro miałeś kilkanaście lat mniej 🙂 Depresja wieku średniego chyba jeszcze Ci nie grozi, nie masz więcej niż 30 lat… U mężczyzn to około 40 roku życia się zaczyna, albo po 40.
PolubieniePolubienie
Wracając do tematu przewodniego- pogody. Wiem, że to dla wielu pewnie jest swego rodzaju zdziczenie, ale właśnie byłem na balkonie na fajeczce…. odziany w bokserki i t-shirt 😉 Ciepło jest- +4 🙂
Co do kwestii muzycznej, to pamiętam jak dziś, gdy w 1990-92 (jakoś chyba wtedy- głowy nie dam) na tvp2 ok 7:00 AM można było posłuchać/pooglądać sporo świetnej muzyczki (teledysków). Dobre czasy były ku temu… Tak patrzę wstecz i jakoś świat był wtedy zupełnie inny. Ja akurat byłem wtedy jeszcze chłystkiem… 🙂
„The grass was greener.
The light was brighter.
With friends surrounded.
The nights of wonder.”
PolubieniePolubienie
Co do tamtych czasów, to zagrożenia były- mur berliński nie padł, układ warszawski był i „czuwał”, rakiety celowały tuż pod oko, w pewnym czasie płyn Lugola trzeba było łykać, MO „dbało” bardziej niż trzeba.. Było jak było, ale czułem się o wiele bardziej bezpieczniej niż teraz i jakoś tak młodziej było ;).
A co do muzyki Pink Floyd, to jest to o wiele weselsza muzyka aniżeli takich „gwiazd’ jak np. Doda itp. 😉
PolubieniePolubienie