Bez kategorii

Oddalenie

Ostatnie dni są niespodziewanie krótkie; zewsząd napływa ciemność i smutek. Zaczął się najgorszy okres jesieni. To zagadkowa pora roku, momentami bardzo piękna, a czasem przeraźliwie melancholijna. Niektóre pory dnia są jak z opowiadań Schulza: szare, przymglone, dziwne, chore… Chwilami jest jak we śnie, z którego nie można się obudzić. Życie toczy się gdzieś daleko, poza tym miejscem i czasem.

kobieta nad stawem

Bez kategorii

Wracaj dziadu

Różne dziady, które przez dłuższy czas nie wracały do kraju, załatwiały tam ważne i tajemnicze interesy, mogą już spokojnie wracać. Teraz ważne interesy znowu będzie można robić z rządem, jednak jeszcze nie z prezydentem, i to może się zmienić za trzy lata.

[Autorka nie opowiada się za żadną opcją polityczną.]

krowa_na_motocyklu

 

Bez kategorii

„Ciacho”

Nie tylko nastolatki mówią ciacho. Trochę starsze panie również. Głównie te modne. Ale czy do faceta pasuje określenie ciacho, ewentualnie ciastko? Dla mnie oba są odpychające i zniechęcające do rodzaju męskiego. I co to właściwie jest to ciacho? Czy to zabawka dla wyemancypowanych panienek z biura i bogatych kobiet? Zniewieściała, choć umięśniona maskotka? Głupiutki, słodziutki i taki, co umie „zaspokoić”? Taki, z którym nie wstyd pokazać się wśród ludzi, na luzie i z kasą, choć niekoniecznie z klasą ? Czy też miły, inteligentny, wykształcony, nosiciel dobrych genów dla ewentualnego potomstwa, ale jednocześnie dający sobą kierować? Który z nich jest najsmaczniejszym ciachem? A może wszyscy oni po kolei? Czy też ciacho ma z każdego z nich po trochu? A może, co kobieta, to inne jest o tej sprawie wyobrażenie.

Ja z ciachami się nie spotykałam, więc nie wiem. Nie chciałam nigdy poznawać żadnego ciacha. Nawet staram się potencjalne ciacha omijać z daleka. Ciachowatość mnie nie pociąga. Jednak dobrze, że przyswoiliśmy sobie to określenie. Rzeczywistość staje się prostsza, gdy właściwe słowa przylegają do właściwych rzeczy, i gdy to co dotychczas nie miało nazwy, nagle ją zyskuje. A wracając do istoty: wygląd dużo mówi o facecie, więcej mówią jego wypowiedzi, najwięcej czyny. Tak więc lukier czy słodka pianka, miękkość czy chrupkość, to w żadnym wypadku nie to, o co chodzi.

człowieczek-ciastko, oponka, rysunek

Wiersze znanych

„Przesłanie Pana Cogito” Zbigniewa Herberta

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i
idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych
czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora
Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
.
Zbigniew Herbert, 1974

Wyróżnienie fragmentu wiersza dokonane przez autorkę bloga.

Bez kategorii · Film

Intymność

Znowu obejrzałam wczoraj „Intymność” (reż. Patrice Chereau); zupełnie przez przypadek. Dzieło bardzo poruszające i niezwykłe, o miłości. Prawdziwy „wyciskacz łez” i jednocześnie realistyczny film o tym, co miedzy dwojgiem ludzi. Jeden z nielicznych, traktujących tę tematykę bez patosu czy trywializacji, i chyba jedyny jaki widziałam, gdzie sceny damsko-męskie nie są wulgarne, dewiacyjne, plastikowe, sztuczne czy odpychające, mimo iż zupełnie realistyczne… Dobry scenariusz, wspaniali aktorzy, wybitny reżyser, i powstało coś prawdziwego, dającego wrażenie, że ta miłość zdarzyła się kiedyś tam, w rzeczywistości, a film ją tylko odtworzył. Niestety zakończenie było smutne, nie lubię takich. Przeszywające serce.

"Intymność" - Patrice Chereau / plakat
„Intymność” – Patrice Chereau / źródło